Emeryt z okolic Łęcznej odpowie nie tylko za molestowanie seksualne dziewczynki, ale i gwałt. Czeka go ponowny proces. Tym razem w Sądzie Okręgowym w Lublinie.
Według śledczych, 69-letni obecnie Henryk K. miał przez wiele lat napastować seksualnie spokrewnioną z nim dziewczynkę. Proces w tej sprawie toczył się przed Sądem Rejonowym Lublin – Wschód. Z uwagi na charakter zarzutów, postępowanie prowadzono za zamkniętymi drzwiami.
W ostatni wtorek Henryk K. miał usłyszeć wyrok. Proces został jednak wznowiony. Sprawą emeryta zajmie się niebawem Sąd Okręgowy w Lublinie. Przekazano ją tam, ponieważ podczas postępowania okazało się, że Henryk K. mógł nie tylko molestować. Jak ustaliśmy, miał również przemocą doprowadzić swoją ofiarę do wykonania tzw. innej czynności seksualnej.
Z akt sprawy wynika, że Henrykowi K. w latach 2010–2014 napastował swoją daleką krewną. Dziewczynka wraz z rodziną regularnie odwiedzała oskarżonego. Na wakacje do domu 69-latka przyjeżdżała również jego wnuczka.
Z ustaleń śledczych wynika, że kiedy w domu nie było dorosłych, Henryk K. molestował pierwszą z dziewczynek. Dziecko miało wówczas niewiele ponad 6 lat.
Sprawa wyszła na jaw po tym, jak nastolatka zwierzyła się mamie. Rodzice poszli z dziewczynką do psychologa. Po rozmowie ze specjalistą powiadomiono prokuraturę. Podczas śledztwa Henryk K. nie przyznał się do winy. Sugerował, że za oskarżeniami może stać rodzinny konflikt o majątek.