Zrobię wszystko, żeby mieszkańcy naszego regionu czuli się bezpiecznie - zapowiada bryg. Tadeusz Dołgań, nowy komendant wojewódzki PSP.
Decyzję o odwołaniu Gregorka podjął miesiąc temu minister spraw wewnętrznych i administracji Grzegorz Schetyna.
- Wojewoda lubelska zwróciła się do komendanta głównego z pytaniem, czy nie widzi kandydata, który gwarantowałby odpowiednie wykonanie nowych zadań stawianych przed strażą - tłumaczy Paweł Frątczak, rzecznik Komendy Głównej PSP. - Komendant wskazał pana Dołgania, wojewoda to zaakceptowała, a minister podjął decyzję o zmianie.
- Wspólnie z panią wojewodą doszliśmy do wniosku, że spośród oficerów województwa lubelskiego pan Dołgań jest osobą, która najlepiej spełni oczekiwania stawiane przez komendantem wojewódzkim - powiedział dziś w Lublinie komendant główny PSP nadbryg. Wiesław Leśniakiewicz.
Jedną z przyczyn odwołania Gregorka była sytuacja w lubelskim garnizonie. MSWiA wykryło nieprawidłowości w przetargach prowadzonych w Lublinie w latach 2005-2006 (Gregorek został komendantem w styczniu 2006 r.). Chodzi o zakupy sprzętu, samochodów i założenie klimatyzacji w budynku przy ul. Strażackiej.
Sprawą zajęła się prokuratura w Siedlcach. Zarzuty usłyszały już dwie osoby, a śledczy przeszukali teraz mieszkania ludzi z kierownictwa komendy. Sprawa jest rozwojowa.
Dzisiaj wojewoda Genowefa Tokarska (PSL) chwaliła Gregorka za to, co zrobił dla lubelskiej straży. - Dziękuję za to wszystko - podkreśliła na części oficjalnej. Zapytaliśmy ją więc po uroczystości, dlaczego Gregorek został odwołany, skoro sprawował swoją funkcję tak dobrze. - Czasem są takie sytuacje związane ze zmianą władzy - ucięła Tokarska (przypomnijmy, że Gregorka powołał ówczesny szef MSWiA Ludwik Dorn z PiS).
Sam Gregorek krótko podziękował dziś za współpracę strażakom i odmeldował się. - Zostawiam straż pożarną województwa lubelskiego w dobrej kondycji - zapewnił. Teraz Gregorek pozostaje w dyspozycji nowego komendanta.
A ten, jak zapowiada, od razu bierze się do roboty. - Dołożę wszelkich starań, żeby wszyscy mieszkańcy naszego regionu czuli się bezpiecznie - podkreśla Dołgań.
Najważniejsze zadania? - Zapewnienie równego dostępu do straży dla wszystkich, rozwój Centrów Powiadamiania Ratunkowego i numeru 112, jak najlepsze korzystanie ze środków unijnych - wylicza.
Tadeusz Dołgań ma 51 lat. W straży pracuje od 30 lat.