W związku ze złą sytuacją finansową powiatu łęczyńskiego, nauczyciele z Zespołu Szkół Górniczych obawiają się likwidacji tej placówki. Napisali do nas list w tej sprawie. Starosta uspokaja, że nie ma mowy o zamknięciu placówki, ale o jej połączeniu z „Jagiellończykiem”. Sprawa ma też szerszy kontekst, bo chodzi o zamrożenie 25 proc. nauczycielskich pensji.
W obszernym liście do redakcji nauczyciele z Zespołu Szkół Górniczych opisali swoje obawy. – Starostwo nie ma środków na wypłatę naszych nadgodzin i wszelkich dodatków do wynagrodzeń. Proponują nam do końca roku wypłatę 75 proc. pensji, natomiast w grudniu najprawdopodobniej nie dostaniemy wynagrodzeń – piszą w liście nauczyciele. – Kolejnym problemem, który uderza bezpośrednio w naszą szkołę, są plany dotyczące jej likwidacji. Już w tamtym roku starosta zapowiedział jej likwidacje w celu ratowania budżetu – czytamy dalej.
Od kilku lat sytuacja budżetowa w powiecie łęczyńskim jest zła. Kamieniem u szyi jest oświata. – Mamy pod swoimi skrzydłami 8 placówek. Niestety koszty ich utrzymania są olbrzymie, pochłaniają lwią cześć budżetu starostwa – mówi Roman Cholewa, starosta łęczyński. – Jednym z pomysłów było, aby rzeczywiście w listopadzie i grudniu wypłacić nauczycielom po 75 proc. pensji z wyrównaniem do 10 stycznia przyszłego roku. W ten sposób udałoby się zrównoważyć tegoroczny budżet. Do tego jednak jest potrzebne porozumienie ze związkami zawodowymi – dodaje Roman Cholewa.
Jednak na spotkaniu radnych z nauczycielskimi związkami związkowcy oznajmili, że zgodzą się na tę propozycję, jeśli radni zrezygnują z diet do końca roku. – Wzięliśmy udział w wszystkich radach pedagogicznych. Nauczyciele rozumieją zła sytuację budżetu. Zgadzają się na tymczasowe zamrożenie części pensji z wyrównaniem do 10 stycznia przyszłego roku. Zaapelowali jednak do radnych o solidarność i także zamrożeni wypłat diet, także do końca roku, również z wyrównaniem w 2018. Radni przystali na tak sformułowaną propozycję – dodaje starosta.
Pozostaje sprawa Zespołu Szkół Górniczych w Łęcznej. – Nie zamierzamy likwidować ZSG. Zamierzamy tę placówkę połączyć z Zespołem Szkół im. Króla Kazimierza Jagiellończyka w Łęcznej. Obie szkoły funkcjonują w jednym budynku. Po co zatem dwóch dyrektorów, dwie główne księgowe, itd. – tłumaczy starosta. – Wszystkie kierunku kształcenia zostaną zachowane, a nauczyciele nie stracą pracy – dodaje.
Jak wynika z danych starostwa, co roku różnica pomiędzy subwencją oświatową z budżetu państwa a faktycznymi wydatkami powiatu łęczyńskiego na szkoły wynosi średnio ok. 3 milionów zł. – Różnicę musi pokryć budżet powiatu. I tak powstaje dziura budżetowa, która w 4-letniej kadencji wynosi aż 12 milionów złotych. Receptą na ten problem jest większy naborów uczniów do szkół powiatowych, a co za tym idzie zwiększania subwencji lub łączenie szkół, skoro jest mniej uczniów niż przed laty – mówi Grzegorz Kuczyński, radny powiatowy. Sami nauczyciele w nieformalnych rozmowach twierdzą, że wolą mieć pensję mniejszą o dodatki czy częściowo zamrożoną na dwa miesiące, ale pewną pracę.