To pierwszy taki przypadek i ewenement na skalę Polski. Ksiądz proboszcz Waldemar Taracha został prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej w Rogóźnie. Teraz dowodzi parafianami i strażakami, a nowa, dopiero co otwarta strażnica, sąsiaduje z plebanią.
Nowa jednostka, ósma w gminie Ludwin, została utworzona 6 stycznia tego roku. Zaczynała od podstaw. Od samego początku nikt nie próżnował. W ciągu kilku miesięcy, obok kościoła i plebani, wyrosła murowana strażnica. Takiego obiektu inni strażacy mogą teraz tylko pozazdrościć. Oficjalne otwarcie i poświęcenie obiektu nastąpiło w minioną niedzielę.
– Obiekt w Rogóźnie wyposażony jest w dwa boksy garażowe, w tym jeden na duży samochód gaśniczy – mówi Jarosław Janek, komendant gminny Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP. – Wewnątrz znajduje się zaplecze magazynowe, sanitarne i techniczne. Kompleks uzupełnia plac manewrowy i parking.
Na razie jednostka nie ma jeszcze samochodu, ale wszystko jest na dobrej drodze. Podobno i ten problem rozwiąże prezes ks. Waldemar Taracha. Maszyna podobno już jest wypatrzona w Niemczech. – Mam nadzieję, że powoli jednostkę uda się doposażyć w specjalistyczny sprzęt, bo w Rogóźnie jest aż 38 strażaków. Najwięcej w całej gminie, z czego duża część już przeszkolona – dodaje Jarosław Janek.
Uroczystość poświęcenia rozpoczęła msza święta, której przewodniczył metropolita lubelski ks. arcybiskup Stanisław Budzik. Po niej strażacy, mieszkańcy i goście przemaszerowali na plac przed remizą OSP, gdzie odbył się apel, złożenie meldunku oraz przegląd pododdziałów.
Potem nastąpiło uroczyste przecięcie wstęgi, poświęcenie strażnicy przez księdza arcybiskupa i oficjalne przekazanie budynku do użytku. – Nowa jednostka będzie pomagała i dbała o bezpieczeństwo nie tylko mieszkańców, ale również osób wypoczywających na terenie naszej gminy. Chciałbym, aby ten obiekt był miejscem spotkań przy różnych okazjach i świętach, był centrum, w którym chętnie razem będziecie spędzali swój czas, by służył wam i następnym pokoleniom – podkreśla wójt Andrzej Chabros, kierując te słowa do strażaków-ochotników z Rogóźna.