Marek M., dyrektor gimnazjum w Skrobowie pod Lubartowem, nie wróci do pracy w szkole. Dzisiaj jego zwierzchnik zdecydował,
Dyrektor wyszedł z aresztu przed świętami. Sąd Rejonowy w Lublinie wypuścił go po wpłaceniu 10 tys. zł poręczenia. Nie zakazał mu jednak dalszego zajmowania stanowiska. Jednocześnie w poniedziałek upłynął okres, na który Marka M. w wykonywaniu obowiązków zawiesił jego pracodawca. Decyzję o przedłużeniu zawieszenia podjął Janusz Bodziacki, wójt gminy Lubartów.
- Karta Nauczyciela nakazuje zawieszenie w wykonywaniu obowiązków osoby, wobec której toczy się postępowanie o naruszenie dobra dziecka - mówi wójt.
Lubartowska prokuratura wysłała już do Sądu Okręgowego w Lublinie odwołanie od decyzji, która pozwoliła Markowi M. wyjść na wolność. Prawdopodobnie rozpatrzone zostanie dopiero w przyszłym tygodniu. Prokurator chce żeby Marek M. wrócił do aresztu a w najgorszym przypadku dostał sądowy zakaz pełnienia dotychczasowej funkcji.
Przypomnijmy, że Marek M. oskarżony jest o próbę wykorzystania seksualnego uczennicy. W styczniu ub. roku dyrektor miał zaproponować jej podwiezienie do domu. Po drodze skręcił do lasu. Próbował obmacywać dziewczynkę. Udało się jej uciec. Marek M. nie przyznaje się. W areszcie przebywał od września ub. roku.
(er)