Wczoraj wieczorem w lesie niedaleko Chodlika znaleziono dół, w którym znajdowały się granaty z okresu drugiej wojny światowej. Na miejsce skierowano policję, która wezwała patrol saperski.
W środę około godz. 20:30 w lesie niedaleko wioski Chodlik w gminie Karczmiska (powiat opolski) przechodzień trafił na nietypowe znalezisko. W dole znajdowały się niewybuchy - granaty ręczne. Było ich bardzo dużo. Osoba, która je znalazła zadzwoniła na policję. We wskazane miejsce przyjechał policjant z grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Po oględzinach stwierdził, że przedmioty faktycznie są materiałami wybuchowymi. Konieczna stała się zatem pomoc saperów.
Do czasu przyjazdu patrolu z jednostki wojskowej w Dęblinie, miejsce znalezienia granatów zabezpieczyła opolska policja. Saperzy wykopali łącznie 32 granaty z zapalenikami. Jak informuje asp. Katarzna Bigos, rzecznik KPP w Opolu Lubelskim, pochodzą one prawdopodobnie z czasów II wojny światowej. Niebezpieczne przedmioty zostały zabrane przez żołnierzy.
Policjanci przypominają o tym, by w przypadku znalezienia niewybuchów pod żadnym pozorem ich nie dotykać. Należy natomiast poinformować o tym najbliższą jednostkę policji dzwoniąc pod numer alarmowy.