Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W czwartek przed Sądem Okręgowym w Lublinie ma się rozpocząć proces Krzysztofa P., oskarżonego o zamordowanie latem 2007 roku Pawła Marzędy z Lubartowa.
Paweł zajmował się naprawą alarmów samochodowych. Zginął na początku lipca 2007 roku od uderzeń młotkiem zadanych w głowę. Potem zabójca zakopał jego zwłoki w lesie pod Parczewem.
Krzysztof P. był jego kolegą. Według prokuratury motywem zbrodni było to, że chciał przejąć warsztat samochodowy, który prowadził zamordowany. Nie przyznaje się do winy. Wielokrotnie zmieniał swe wyjaśnienia.
Po zabójstwie do aresztu trafili również dwaj inni koledzy Pawła. Prokuratura postawiła im zarzut udziału w morderstwie. Pod koniec ub. roku mężczyźni wyszli na wolność. Prokuratura uznała, że nie ma obciążających ich dowodów. Śledztwo w ich sprawie jeszcze trwa.
Krzysztof P. był jego kolegą. Według prokuratury motywem zbrodni było to, że chciał przejąć warsztat samochodowy, który prowadził zamordowany. Nie przyznaje się do winy. Wielokrotnie zmieniał swe wyjaśnienia.
Po zabójstwie do aresztu trafili również dwaj inni koledzy Pawła. Prokuratura postawiła im zarzut udziału w morderstwie. Pod koniec ub. roku mężczyźni wyszli na wolność. Prokuratura uznała, że nie ma obciążających ich dowodów. Śledztwo w ich sprawie jeszcze trwa.
