Gorączka, ból mięśni, czasem wymioty – na takie dolegliwości po podaniu szczepionki AstraZeneca skarży się wielu nauczycieli. W kilku wypadkach nie obyło się bez zwolnień lekarskich. – To normalna reakcja organizmu – uspokajają eksperci.
Informacje o grypopodobnych odczynach po podaniu szczepionek AstraZeneca spływają z całego kraju. Zgłosiło je m.in. 28 z 32 zaszczepionych nauczycieli w Szkole Podstawowej nr 34 w Łodzi. Placówka musiała odwołać środowe zajęcia. Podobnie jak SP Uni-Terra w Poznaniu, gdzie źle się czuło 25 z 33 zaszczepionych nauczycieli. Sprawą piątkowych szczepień w Olsztynie bada tamtejszy Sanepid, bo złe samopoczucie zgłosiło 70 pedagogów.
W Lublinie nauczyciele także zgłaszają niepokojące objawy.
– Zainteresowanie szczepieniami wyraziło u nas ok. 50 nauczycieli. – Kilkoro z zaszczepionych osób zgłaszało złe samopoczucie, stan podgorączkowy i objawy grypopodobne – mówi Adam Szymala, dyr. SP nr 15 w Lublinie.
– Na szczęście szczepienia odbyły się w sobotę i w poniedziałek nauczyciele byli już w stanie prowadzić lekcje. Tylko u jednej z nauczycielek objawy utrzymywały się dłużej i musiała wziąć na zwolnienie. Do pracy już jednak wróciła – relacjonuje dyrektor.
Zaszczepieni zostali już także nauczyciele z pierwszej grupy w SP nr 1 im. ks. Stanisława Konarskiego w Lublinie.
– Miałam niepokojące objawy, ale w ciągu 12 godzin minęły – opowiada jedna z nauczycielek. – Czułam się generalnie rozbita i bardzo zmęczona. Miałam 37 stopni z kreskami. Nie bałam się, że mój stan jest poważny, bo tak samo reaguję na inne szczepienia np. przeciwko grypie. Do dziś utrzymuje mi się tylko ból ręki. To nic wielkiego. Tego, że się zaszczepiłam, nie żałuję – podkreśla.
Pani Małgorzata uczy w przedszkolu. Szczepiła się we wtorek popołudniu.
– Ok. godz. 19 pojawił się ból mięśni i kości oraz stan podgorączkowy. Następnego dnia gorączka wzrosła. Ale już około godz. 20 tego wszystko ustąpiło jak ręką odjął – opisuje nauczycielka.
Podobne objawy miały wszystkie koleżanki z pracy pani Małgorzaty. Dwie z nich wzięły nawet kilkudniowe zwolnienie lekarskie. Jedna z powodu bardzo wysokiej gorączki, a druga - wymiotów.
Specjaliści uspokajają
– Po podaniu szczepionki AstraZeneca faktycznie mogą się pojawić objawy paragrypowe. Mówi się o nich w kontekście szczepień w Polsce, a także w Wielkiej Brytanii, gdzie ta szczepionka jest powszechnie stosowana. Mogą być one dokuczliwe i niepokojące, np. w przypadku utrzymującej się wysokiej gorączki, nudności i wymiotów, czy nawet powiększenia pachowych węzłów chłonnych – tłumaczy prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie. – To jednak tylko gwałtowna reakcja organizmu na produkcję białek koronawirusa. U jednych osób zmiany te mogą utrzymywać się dwa dni, u innych trochę dłużej, ale w ciągu kilku dni ustępują. Na pewno nie jest to komfortowe, ale to aktualnie najlepsze wyjście, żeby uniknąć zakażenia, ciężkiego przebiegu Covid-19, hospitalizacji, a nawet śmierci – podkreśla.
I dodaje: – Ja również będę się szczepić, mając świadomość, że mój organizm może różnie zareagować na podanie tej szczepionki.
Co widać w statystykach
Do 17 lutego w całym kraju zgłoszono 2131 niepożądanych odczynów poszczepiennych, z czego 1789 łagodnych – podaje rządowa strona gov.pl (zakładka szczepienie przeciwko Covid-19).
Przeważają reakcje „zaczerwienienie i krótkotrwała bolesność w miejscu wkłucia”. Rzadziej występuje wysoka gorączka, duszności czy zaburzenia równowagi.
10 lutego u pacjentki z Lublina wystąpiła gorączka powyżej 39 stp., Kobieta miała powiększoną wątrobę i śledzionę.
12 lutego u pacjentki z powiatu parczewskiego po 12 godzinach od podania szczepionki wystąpił silny ból głowy, a po kilku dniach doszło do udaru.
U kilku innych pacjentów konieczne były hospitalizacje.
W raporcie z 4 lutego jest też informacja o zgonie pacjentki z powiatu bialskiego.