Zima jest po to, żeby padał śnieg i żeby było troszeczkę trudniej – przekonuje radny Zbigniew Jurkowski (klub prezydenta Żuka), który w Radzie Miasta kieruje Komisją Samorządności i Porządku Publicznego.
Takie słowa padły na wczorajszym posiedzeniu tejże komisji, które zakończyło się dyskusją o stanie jezdni i chodników odśnieżanych przez miasto. Opozycyjni radni Prawa i Sprawiedliwości krytykowali stan chodników, bo w niektórych miejscach wciąż są śliskie, chociaż opady już ustały.
– To jest po prostu śmieszne – oceniał radny Piotr Breś (PiS), przypominając zeszłotygodniową akcję pieszych aktywistów, którzy sami chwycili za łopaty i odśnieżyli chodniki przed wejściami na przejścia dla pieszych w ścisłym centrum Lublina. – Wychodzi na to, że miasto nie daje sobie rady.
– Jeżeli ktoś uważa, że jest źle, to łopatę można tanio kupić, wyjść na ulicę i troszeczkę pomóc – odpowiadał radny Jurkowski.
– Ja rozumiem, że pan wypowiadając te słowa mówi publicznie do mieszkańców miasta, żeby brali łopaty i odśnieżali? – upewniał się Breś.
– Nie ma problemu, żeby mieszkańcy wsparli miasto odśnieżając – skwitował Jurkowski.
Czytaj więcej: Zawstydzili drogowców i dozorców. Piesi… sami odśnieżali chodniki