

– To był spokojny dzień – twierdzą zgodnie policjanci i strażacy. Nikt nie zginął podczas sylwestrowej zabawy w województwie lubelskim, chociaż służby musiały wyjeżdżać w ciągu całego dnia do różnych interwencji.

Jak poinformowała nas podkom. Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Polsicji w Lublinie, miniony dzień w regionie był spokojny. – Policjanci interweniowali 547 razy, czyli mnie więcej tyle razy, ile w dni powszednie, zatrzymano 10 nietrzeźwych kierowców, doszło też do 37 kolizji – wylicza podkom. Anna Kamola.
W całym województwie lubelskim doszło do dwóch wypadków, w których ranne zostały trzy osoby.
Dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie potwierdził, że sylwester był bardzo spokojny również dla strażaków. Wyjeżdżali oni do 20 pożarów, jednak żaden z nich nie wymagał interwencji kilku jednostek naraz. Było także 7 miejscowych zagrożeń. Nikt nie zginął.
Kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy al. Kraśnickiej poinformował, że od północy do godziny 7 rano przyjętych zostało 20 pacjentów. – Większość z nich spożyło zbyt dużą ilość alkoholu, ale zdarzały się też przypadki upadku z wysokości, a także pobić – komentuje lek. med. Leszek Stawiarz.
