110 drzew ma zostać wyciętych w związku z przebudową drogi w Motyczu koło Lublina, która przebiega obok wczesnośredniowiecznego grodziska. Władze gminy chcą zrekonstruować ten datowany na VIII lub IX wiek obiekt, który w przeszłości mógł pełnić funkcję obronną. Obecnie porośnięty jest roślinnością
– Planowana wycinka wiąże się z przebudową drogi gminnej nr 112451L w miejscowości Motycz – wyjaśnia Ryszard Góra, kierownik Referatu Inwestycji i Programów Pomocowych Urzędu Gminy Konopnica. – Droga przebiega obok Grodziska w Motyczu, jesteśmy w trakcie wykonywania dokumentacji projektowej na rewitalizację tego miejsca wraz z infrastrukturą. Planowana droga zapewni dojazd do tego Grodziska, będzie również łącznikiem dwóch dróg powiatowych.
Planowany do przebudowy odcinek drogi ma 1304 m.
– W części droga utwardzona jest kruszywem łamanym o szerokości 3 m, pozostała część jest gruntowa – opisuje Ryszard Góra. –Zaprojektowano wykonanie nowych warstw konstrukcyjnych jezdni, umocnienie poboczy kruszywem łamanym, zabezpieczenie skarp płytami ażurowymi, wykonanie przepustów i zjazdów na posesje. Szerokość nawierzchni zmienna od 3m do 5,5m (w większości 4,5m).
Kierownik Referatu Inwestycji i Programów Pomocowych przekonuje, że „drzewa zakwalifikowane do wycinki to głównie tzw. samosiejki”.
– Czereśnia dzika, olsza, brzoza brodawkowata, wierzba w zdecydowanej większości o średnicy od 15cm do 45cm (95 szt.) i pozostałe o większej średnicy to 15 szt – podlicza Ryszard Góra. – Drzewa planowane do wycinki zlokalizowane są w granicach pasa drogowego i kolidują z przebudową drogi. I dodaje, że „gmina nie posiada innych terenów, na których mogłaby realizować wariant alternatywny”.
O losie drzew zdecyduje Urząd Miasta Lublin, który został wyznaczony do rozpatrzenia tej sprawy przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze, aby wójt Konopnicy nie rozstrzygał sam w swojej sprawie.
– Wniosek złożony przez gminę Konopnica dotyczy usunięcia 110 drzew w związku z planowaną przebudową drogi gminnej nr 112451L w miejscowości Motycz. Wnioskodawca nie zadeklarował wykonania nasadzeń zastępczych – informuje Monika Głazik z Urzędu Miasta. Decyzja co do wycinki jeszcze nie zapadła. – Aktualnie w tej sprawie toczy się postępowanie.
Grodzisko w Motyczu* (nazywane niegdyś „Zamkową górą” lub „Bębnem”)
datowane jest na VIII – IX wiek. Usytuowane zostało na prawym brzegu rzeki Czechówki, na naturalnym, zniwelowanym w tym celu wzniesieniu – w końcowej części cypla płaskowyżu lessowego, obecnie zarośniętego drzewami. Jak wskazują dotychczasowe badania archeologiczne, gródek w Motyczu był miejscem stacjonowania załogi (drużyn opolnych), strzegącej od zachodu aglomeracji lubelskiej. Stanowił istotny punkt w powstałej w VIII –IX wieku na terenie międzyrzecza Wisły i Bugu sieci grodów administracyjno-militarnych, strzegących oraz kontrolujących ważniejsze trakty rzeczne i lądowe. (…).
Obecnie majdan grodziska jak i większe wypłaszczenia zajęte są pod uprawy rolne, natomiast strome zbocza i obrzeże pokrywa gęsta, krzaczasta roślinność.
W latach osiemdziesiątych XX w. na tym terenie były prowadzone badania archeologiczne.
* Źródło: "Gminny program opieki nad zabytkami gminy Konopnica na lata 2018-2021"