Na przestrzeni 18 lat Lublinowi ubyło blisko 20 procent mieszkańców – wynika z najnowszych danych GUS. Można z nich wnioskować, że większość opuszczających miasto przeniosła się na wieś. Najbardziej zyskała na tym gmina Głusk
Całe województwo liczy nieco ponad 2,1 mln mieszkańców. O blisko 9 tys. mniej niż w grudniu 2017r. – wyliczyli statystycy. Zmiany widać jednak znacznie lepiej w skali kilkunastu lat. Z zaprezentowanego wczoraj raportu GUS wynika, że od 2000 liczba mieszkańców Lublina zmniejszyła się o 19,3 proc. Jednocześnie prawie w takim samym stopniu zwiększyło się grono mieszkańców powiatu lubelskiego. Od lat bowiem coraz chętniej przenosimy się na wieś, w okolice Lublina. Nowych mieszkańców przyciągają przede wszystkim atrakcyjne ceny gruntów, dobra infrastruktura i wygodny dojazd do miasta.
Z raportu GUS wynika, że najbardziej atrakcyjna jest gmina Głusk. Na przestrzeni 18 lat liczba jej mieszkańców wzrosła o trzy czwarte. To wojewódzki rekord. Tuż za Głuskiem uplasował się gmina Wólka. Tam wzrost liczby ludności sięgnął 69 proc. O blisko 40 proc. zwiększyła się liczba mieszkańców Konopnicy. Tuż za podium znalazły się gminy Niemce i Jastków z wynikami odpowiednio 27 i 24 proc.
Raport GUS potwierdza również tendencję, na którą demografowie wskazują od lat. Wyludniają się powiaty oddalone od dużych miast i słabe gospodarczo. Najgorzej jest w powiatach hrubieszowskim, krasnostawskim i tomaszowskim. Na przestrzeni 18 lat straciły one 7–8 proc. mieszkańców. Liczba ludności, poza powiatem lubelskim i łęczyńskim, spada w całym regionie. Względna stabilizacja panuje jedynie w Białej Podlaskiej oraz Świdniku i okolicach.
Dane statystyczne pokazują również, że od 10 lat w naszym regionie rodzi się coraz mniej dzieci. Okazuje się także, że kobiety coraz później decydują się na urodzenie dziecka. Coraz częściej robią to w wieku 28–47 lat. Statystyczna mieszkanka województwa lubelskiego, która urodziła dziecko w 2018 r. miała 30,1 lat, a w 2000 r. – 26,5 lat.
– Utrzymujący się od lat niski poziom urodzeń nie gwarantuje prostej zastępowalności pokoleń – mówi Zofia Dymek z Lubelskiego Ośrodka Badań Statystycznych. – Przyjmuje się, że współczynnik dzietności zapewniający zastępowalność pokoleń powinien wynosić 2,1–2,15 i dopiero wówczas kolejne pokolenia są wystarczająco liczne, żeby zapewnić stabilność społeczną i ekonomiczną.
Niemal w całym województwie notowany jest ujemny przyrost naturalny. Sytuacja jest coraz gorsza. W 2017 r. przyrost wynosił -1,19, a rok temu już -1,69. Najgorsza sytuacja panuje w rejonie Hrubieszowa i Krasnegostawu. Dodatni przyrost odnotowano w Białej Podlaskiej i powiecie łęczyńskim. Na niewielkim plusie są również powiat łukowski, lubelski oraz sam Lublin.
Przyrost naturalny to jeden z głównych czynników wpływających na wiek społeczeństwa. Z danych GUS wynika, że przeciętny mieszkaniec regionu jest coraz starszy. W 2000 r. miał 35 lat, a w tej chwili już 41.