35-latek utonął po tym, jak jego dwóch znajomych wypłynęło łódką na środek stawu. Kiedy ta się przewróciła, mężczyzna wskoczył do wody, żeby ich ratować.
Do zdarzenia doszło wczorajszej nocy w miejscowości Rudnik Pierwszy (pow. kraśnicki). W okolicy stawu grupa osób bawiła się podczas wieczoru kawalerskiego. Przed północą dwóch mężczyzn wypłynęło łódką na środek stawu. Kiedy ta się przerwóciła, na pomoc ruszył im 35-latek, który stał na brzegu. Niestety, mężczyzna utopił się, a jego ciało wyłowili strażacy.
- Alkohol i przecenianie swoich umiejętności to najczęstsze przyczyny utonięć - przestrzega policja.
Policjanci z Kraśnika nagrali specjalny spot i przypominają, że nad wodą należy zachować szczególną ostrożność. W jego realizacji uczestniczyli także strażacy oraz portal "Kraśnickie Ratownictwo" wraz z instytucjami miasta Kraśnik i służbami ratowniczymi stacjonującymi na terenie obiektów rekreacyjnych.
- Jezioro, rzeka, staw, zalew czy też basen - to tam kierujemy się, by odpocząć. Jednak jak pokazują policyjne statystyki, nie zawsze w takich miejscach zachowujemy się rozważnie i bezpiecznie - podkreślają funkcjonariusze.