(fot. Wojciech Zakrzewski)
Sąd Rejonowy Chełmie osadził na trzy miesiące w areszcie 23-letniego Ukraińca, który 9 sierpnia uderzył w naczepę tira przed przejściem granicznym w Dorohusku. Mężczyzna wcześniej nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i uciekał. W dodatku był nietrzeźwy, miał w organizmie 2 promile alkoholu.
Zanim sprawa znalazła swój sądowy epilog, 23-latek stanął przed prokuratorem i usłyszał długą listę zarzutów, które opisują wypadki, do jakich doszło w nocy 9 sierpnia na drodze krajowej nr 12 na trasie Lublin-Dorohusk.
Zaczęło się w Brzeźnie, 13 kilometrów przed granicznymi szlabanami. To policjanci wypatrzyli zaparkowaną na poboczu mazdę na ukraińskich tablicach rejestracyjnych. Na widok radiowozu mazda ruszyła w stronę granicy. Pościg zakończył się wtedy, gdy uciekinier rozbił auto o naczepę tira, ale i tak chciał uciekać pieszo. W aucie zostawił rannego kolegę. 23-latek miał w organizmie 2 promile alkoholu.
W myśl obowiązujących przepisów, niezatrzymanie się do kontroli drogowej na żądanie policji to przestępstwo, za które grozi do 5 lat więzienia. Sąd może zadecydować także o zastosowaniu środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na wskazany okres i wpłaceniu świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.