Są pieniądze dla powodzian, zatrudnionych przy robotach publicznych. Urząd pracy w Opolu Lubelskim otrzymał na ten cel blisko 10 mln zł. Funduszy powinno wystarczyć na wypłaty dla ponad 400 osób.
– Będziemy kontynuować ten program. Otrzymaliśmy właśnie decyzję o przyznaniu 9,86 mln zł – mówi Dariusz Czarnowski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Opolu Lubelskim. – Fundusze będziemy dzielić z myślą, by jak najwięcej osób mogło z nich skorzystać. Właściwe wszyscy, którzy spełniają kryteria.
Na zatrudnienie przy pracach interwencyjnych mogą liczyć bezrobotni. Roboty publiczne przeznaczone są dla rolników. Chętni muszą jednak spełniać trzy warunki. Konieczna jest rejestracja w KRUS i posiadanie gospodarstwa o powierzchni co najmniej 2ha. Jeśli powódź zniszczyła je w minimum 30 proc., jest szansa na zatrudnienie.
Program cieszył się ogromnym powodzeniem w rejonie Wilkowa. W ubiegłym roku przy robotach publicznych zatrudniono 376 osób. Kolejne 57 przy pracach interwencyjnych.
Opolski PUP wnioskował o 22 mln zł. Pieniędzy jest mniej, więc urząd będzie się starał o dodatkowe środki.
Cały program realizuje Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Z początkiem nowego roku resort wstrzymał przekazywanie środków dla powodzian. Pośredniaki musiały rozwiązać umowy z organizatorami robót. Twórcy programu nie wzięli pod uwagę, że kilka miesięcy po powodzi zacznie się nowy rok. Tym samym przestanie obowiązywać aktualny budżet państwa. Powodzianie musieli czekać, aż Sejm przyjmie nowy.