Jeśli wybierasz się dziś z PIT-em do urzędu skarbowego, lepiej odłóż to na inny dzień. Dziś skarbówka strajkuje po włosku.
Wszystko za sprawą ostrzegawczej akcji protestacyjnej, którą na dziś zapowiedzieli związkowcy ze skarbówki. - Będzie przypominała strajk włoski, na wzór tego, który niedawno przeprowadzili celnicy - zapowiada Mirosław Ciekonowski, przewodniczący "Solidarności '80 Poborców Skarbowych” w I Urzędzie Skarbowym w Lublinie.
Urzędnicy mają z niezwykłą skrupulatnością sprawdzać wszystkie dokumenty, a co godzinę robić sobie pięciominutową przerwę. Jeśli w zeznaniu podatkowym zauważą najmniejszą pomyłkę, każą wypełnić nowy formularz. Choć w innej sytuacji wystarczyłaby zwykła poprawka. - Będziemy po prostu wykonywać naszą pracę tak dokładnie, jak to wynika z przepisów - dodaje Andrzej Plichta, starszy poborca skarbowy z III US w Lublinie. - Nie chcemy nikomu utrudniać życia, ale nie możemy dalej siedzieć cicho. Po 12 latach pracy dostaję na rękę 1343 zł. Jak się utrzymać za takie pieniądze?
Związkowcy ze skarbówki czują się rozgoryczeni po tym, jak ich koledzy celnicy wywalczyli wyższe płace. Zdaniem urzędników, odbyło się to ich kosztem. Ministerstwo Finansów miało zabrać 60 mln zł przeznaczonych na podwyżki dla nich. - Nie dość, że przez podatników jesteśmy traktowani jak krwiopijcy, to jeszcze "na górze” potraktowano nas w tak niesprawiedliwy sposób - uważa Anna Potręć ze Związku Zawodowego Pracowników Skarbowych w II US w Lublinie.
W niektórych lubelskich urzędach skarbowych decyzja o przystąpieniu do akcji protestacyjnej zapadła już w piątek. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że do urzędów z Lublina mają dołączyć też urzędy z Hrubieszowa, Lubartowa, Parczewa, Puław, Zamościa, Ryk, Krasnegostawu. Czy dołączą, okaże się dziś.
- Nie ma tu żadnych odgórnych zaleceń - wyjaśnia Sławomir Mazur, przewodniczący "Solidarności” z Izby Skarbowej w Lublinie. - My w każdym razie oflagujemy budynek i poinformujemy wszystkich pracowników o akcji.
Szefowie urzędów zapewniają, że protest nie odbije się na petentach. Niektórzy twierdzą nawet, że żadnego strajku nie będzie. - Praca w naszym urzędzie będzie się odbywała normalnie - zapewnia Sławomir Wojtyna, naczelnik I US w Lublinie.
Problemu nie widzi też Tadeusz Gawda, nowy dyrektor Izby Skarbowej w Lublinie: Przecież urzędnicy dostaną średnio po ok. 240 zł brutto podwyżki, więc chyba nie powinni czuć się pokrzywdzeni.