Na ławie oskarżonych zasiądzie 16 osób, w tym Jan J., były dyrektor generalny PKP, a wcześniej dyrektor lubelskich PKP. Według prokuratury 13 z oskarżonych było członkami gangu zajmującego się na wielką skalę oszukiwaniem PKP Cargo. Oszuści przez sieć podstawionych firm, m.in. z Warszawy i Łodzi oraz Dolnego Śląska, wyłudzali pieniądze za transport węgla. Firmy te pobierały opłaty transportowe od kontrahentów, ale nie przekazywały ich kolei za korzystanie z taboru. W ich kieszeni zostało ponad 40 mln zł.
Węgiel był nadawany przez kopalnię w Bogdance. Umowy z przewoźnikami podpisywał Waldemar J. To on wybierał nieuczciwych pośredników, którzy oszukiwali PKP Cargo. Waldemar J. za zawarcie umowy brał od pośredników „prowizję”. – Pieniądze były przekazywane w gotówce, w umówionych miejscach – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Oszukańczym procederem kierował Jan J. oraz Mariusz Ch. i Rafał G., dwaj udziałowcy firmy, która zajmowała się transportowaniem węgla. To oni przekazali byłemu wiceprezesowi „Bogdanki” większość łapówek.
Waldemar J. został aresztowany w sierpniu 2003 roku. Wyszedł na wolność po czterech miesiącach, wpłacając rekordowe poręczenie majątkowe 1,5 mln zł.
Waldemar J. stracił stanowisko w grudniu 2003 roku. Wraz z pozostałymi oskarżonymi będzie sądzony w Łodzi.