Tomasz Dudziński, poseł PiS z Parczewa, nie zgłosił w Sejmie, że jest udziałowcem radiowej spółki. Powinien to zrobić w ciągu miesiąca. - Nie piszcie o tym. Sprawa nie jest specjalnie ciekawa - przekonywał dziennikarzy Newsweeka.
Dlaczego przez sześć miesięcy tego nie zrobił? W rozmowie z "Newsweekiem” twierdzi, że nie wiedział o takim obowiązku (a jest magistrem prawa), przeoczenie uświadomił sobie jakiś czas temu, czytając przepisy.
Tomasz Dudziński usiłował przekonać dziennikarzy Newsweeka, że skoro i tak mu w zasadzie nic nie grozi, to najlepiej, żeby o sprawie nie pisali. Zwłaszcza, że jego zdaniem nie jest specjalnie ciekawa.