Krzysztof Wojewoda kierował szkołą przez 16 lat, Krzysztof Ślusarz przez 10. Teraz przegrali konkursy na dyrektorów. A byli jedynymi kandydatami ...
– Mam jeszcze kilka dni, żeby zastanowić się co dalej robić – mówi Krzysztof Wojewoda, już były dyrektor ZSZ nr 2 w Rykach. – Prawdopodobnie odejdę na emeryturę i zajmę się pracą w Stowarzyszeniu na Rzecz Rozwoju Dzieci i Młodzieży, w którym działam od lat. Poświęcę się także dla klubu sportowego, którego jestem prezesem. Nie będę rozpaczać; może i dobrze się stało, bo samemu pewnie ciężko byłoby mi zrezygnować. Może w konkursie zadecydowały nie kwalifikacje, a to, że byłem niezależny?
Odchodzący z funkcji dyrektora Sobieszyna-Brzozowej Krzysztof Ślósarz mówi krótko:
– Nie będę komentował tej sprawy. Szkoda zdrowia i emocji.
Jak to się stało, że dyrektorzy z długoletnim stażem przegrali konkursy? Tego też nikt nie chce skomentować. Przedstawicielka kuratorium powiedziała, że przebieg obrad komisji jest tajny i nie można go upubliczniać. Każdy z członków komisji głosował samodzielnie.
Sprawę konkursów poruszył na wczorajszej sesji Rady Powiatu jeden z radnych, który zapytał dlaczego w komisji konkursowej znaleźli się przedstawiciele rady, którzy nie mają nic wspólnego z oświatą.
Teraz Starostwo może ponownie ogłosić konkursy na dyrektorów dwóch zespołów szkół, albo powołać osobę, która będzie pełniła obowiązki szefa szkoły do czasu ewentualnego rozstrzygnięcia konkursów.