Boeing coraz bliżej Świdnika. Przy okazji walki dwóch koncernów lotniczych o sprzedaż Polsce swoich samolotów, PZL może zyskać nowego kooperanta. Trwają rozmowy na ten temat.
Przywódcy Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii wysłali do polskiego rządu list, zachęcający do kupna przez LOT samolotów Airbusa. Rzecznik rządu, Dariusz Jadowski, potwierdził jedynie, że takie listy wpłynęły, ale premier Marek Belka nie nadał sprawie dalszego biegu.
Oba koncerny chcąc zdobyć przychylność decydujących o wyborze ekspertów przypominają, że inwestują lub zamierzają podjąć współpracę z polskimi firmami lotniczymi. Przedstawiciele Boeinga rozpoczęli pertraktacje o współpracy z zakładami lotniczymi w Świdniku, Mielcu i Warszawie.
W Świdniku nie ukrywają zainteresowania no-wym kooperantem. - Ale rozmowy są na wstępnym etapie - zastrzega Jan Mazur, rzecznik PZL. - Możemy zaoferować Boeingowi to, co już robimy dla innych: wyroby kompozytowe, fragmenty kadłubów czy części mechaniczne.
Tymczasem konkurent Amerykanów, europejski Airbus, od 1996 roku współpracuje ze Świdnikiem. PZL produkuje m.in. drzwi, najpierw do modelu A320, potem do samolotów A340 i A300. Ostatnio rozpoczął budowę mechanizmów zamykania drzwi do największego samolotu pasażerskiego świata - A380. W sumie w Świdniku powstało tysiąc kompletów drzwi do różnych modeli Airbusa, a tylko w 2004 roku wpływy z tego tytułu przekroczyły 9 mln zł. W PZL podkreślają, że kolejny kooperant, to nowe miejsca pracy.