Jutro początek egzaminów maturalnych. Dla tysięcy młodych ludzi to okres ogromnych, szkodliwych, emocji.
Myśl o publicznym wystąpieniu, jakim jest matura ustna doprowadza do palpitacji serca. Nie należy się jednak załamywać. Trzeba jakoś sobie radzić. Ale zarówno szeroki uśmiech na pół twarzy, jak i potok łez, może mocno zirytować komisję.
Psychologowie mówią, że bardziej stresujemy się, zdając egzamin przed znaną publicznością (tu: komisją) niż przed obcymi ludźmi. Jest wtedy większy strach przed kompromitacją.
Nie drażnij komisji
Studenci, starzy wyjadacze egzaminacyjni, mówią, że widok histerycznego maturzysty irytuje członków komisji - nie ma co liczyć na współczucie. Matura wymaga stosownego ubrania - niechlujne czy ekstrawaganckie będzie postrzegane jako wyraz lekceważenia komisji.
Nie zapomnij dowodu
Przed egzaminem trzeba pamiętać o zabraniu odpowiednich dokumentów. Abiturient, który zapomniał dowodu osobistego, nie jest roztrzepanym uczniem, a przeszkodą i kłopotem, z którym trzeba coś zrobić.
Zachowuj się jakoś
Podczas egzaminu trzeba umieć się zachować - nie machać rękami jak wiatrakiem, nie pociągać nosem, nie kiwać się na boki, nie pstrykać długopisem, nie zerkać nerwowo na zegarek. Czas odpowiedzi trzeba przećwiczyć w domu albo czasomierz położyć przed sobą na pulpicie.
(Kmo)