Przyłapani nad Jeziorem Białym złodzieje, wandale, piraci drogowi i awanturnicy staną przed sądem.
- Nie daliśmy się zaskoczyć wakacyjnym bandytom - mówi Roman Juszczyński z włodawskiej policji. - Winni zostali zatrzymani i poniosą zasłużoną karę.
Przed sądem między innymi staną trzej mieszkańcy Tarnobrzega w wieku od 17 do 20 lat. Policjanci przyłapali ich, jak ostrym narzędziem rysowali karoserię zaparkowanego na obwodnicy Jeziora Białego fiata seicento. Kara kroi się również 26-letniemu Władysławowi W. i 17-letniemu Adrianowi K. z Włodawy, przy których policjanci znaleźli woreczki z marihuaną. Za posiadanie narkotyków grozi im do dwóch lat więzienia.
Miejsce w kolejce do sądu mają też zapewnione 24-latkowie: Przemysław C. i Jarosław H. z Bełżyc. W zamian za przymknięcie oka na popełnione przez nich na skuterach wykroczenia drogowe, próbowali wręczyć dwóm policjantom 120 zł łapówki. Próba korupcji może ich kosztować nawet do 8 lat więzienia.
- Nad porządkiem nad Jeziorem Białym na każdej zmianie czuwa po kilkunastu funkcjonariuszy - mówi Juszczyński. - Niektórzy pełnią służbę po cywilnemu. Właśnie jeden z nich wypatrzył, jak młody mężczyzna usiłował wyciągnąć z kieszeni 17-letniemu Kamilowi M. telefon komórkowy. Zapobiegł kradzieży i ujął złodzieja.
Zdaniem Juszczyńskiego, większość weekendowych zdarzeń była wynikiem podlanej alkoholem brawury. Jak dotąd obyło się natomiast bez takich ciężkich przestępstw, jak zbiorowe zakłócenie porządku, gwałt, rozbój czy pobicie z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Nie było też poważnych wypadków drogowych.
Policjanci z Okuninki chwalą sobie i to, że ani razu nie musieli wzywać posiłków z Włodawy i terenowych posterunków. Zapewniają, że panują nad sytuacją.
- W miejscu, gdzie mam domek letni, nie czuję się zagrożona - mówi Beata z Chełma. - Może dlatego, że nie włóczę się po nocach, a w dzień staram się omijać zatłoczone centrum Okuninki. Niemniej jednak słyszałam o kradzieżach i chuligańskich wybrykach. I staram się mieć na baczności.