Wicemarszałek województwa, zastępca prezydenta Lublina, czy wreszcie była przewodnicząca KRRiT. Reklamy notabli powieszono niezgodnie z przepisami.
Pełnomocnik PiS w okręgu wyborczym nr 7 o tej wpadce dowiedział się od nas. - Kandydat sam nie wiesza swoich plakatów, robią to osoby wspomagające kampanię - mówi Andrzej Osowski. - Bywa, że nie wszystko udaje się ogarnąć.
Kłopoty z ogarnięciem ludzi od wieszania plakatów ma także Włodzimierz Wysocki, zastępca prezydenta Lublina. A to właśnie podległy mu Urząd Miasta wydaje zezwolenia na wieszanie reklam wyborczych wzdłuż dróg. Zezwolenia mówią precyzyjnie, że do mocowania reklam na słupach nie można używać drutów a jedynie specjalnych obejm, albo linki z miękkiego tworzywa. Tymczasem plakaty Wysockiego wiszą na drutach.
- Nie miałem świadomości, że jest to zabronione. Plakaty były mocowane w ten sposób - mówi Włodzimierz Wysocki. Czy poleci usunąć druty? - Jeśli uda się to poprawić w tak krótkim czasie, to wydam taką dyspozycję.
Problemy są też z reklamami Elżbiety Kruk, byłej przewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. startującej do Sejmu z listy PiS. Jej podobizna spogląda na przechodniów i kierowców z wielkich płacht rozpostartych pomiędzy słupami latarni. Lubelskie Zakłady Energetyczne, które są właścicielem latarni kategorycznie zabroniły rozwieszania reklam między słupami. (DRS, LEW)