

W grudniu zeszłego roku w tragicznym pożarze w gminie Józefów nad Wisłą zginęły cztery osoby, w tym troje dzieci. Dla uratowanej matki z najstarszym synem płynie ogromna pomoc ze strony tysięcy ludzi z całej Polski. Zbiórki już teraz pozwalają pogorzelcom myśleć o zakupie nowego domu.

To był jeden z najbardziej tragicznych w skutkach pożarów, jaki zdarzyły się na Lubelszczyźnie w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. W nocy z 12 na 13 grudnia w drewnianym domu w Idalinie, niewielkiej miejscowości położonej pomiędzy Józefowem nad Wisłą i Kraśnikiem, zginęła niemal cała rodzina: Krzysztof (45 l.), Szymon (2 l.), Małgosia (4 l.) i Ania (10 l.).
Śledztwo na finiszu
Śledztwo dotyczące tego zdarzenia zmierza do końca. Zamknięte ma zostać w ciągu najbliższego tygodnia. - Przyczyną śmierci było zatrucie tlenkiem węgla oraz oparzenia pod wpływem wysokiej temperatury - informuje Marzena Czopek z Prokuratury Rejonowej w Opolu Lubelskim. - Pożar nastąpił w wyniku niewystarczającego zabezpieczenia rury spalinowej biegnącej od piecyka do przewodu kominowego. Jej temperatura, na skutek izolacji wykonanej niezgodnie ze sztuką, stała się zbyt wysoka - tłumaczy prokurator.
Wpływ na powstanie zarzewia ognia z pewnością miał również fakt, że cała ta instalacja znajdowała się w drewnianym budynku. Dom był w trakcie remontu, którego celem była zmiana systemu ogrzewania w ramach rządowego programu "Czyste Powietrze".
Tysiące wpłat - jeden cel
Z pożaru udało się uratować pani Agnieszce (39 l.) i jej najstarszemu synowi, Patrykowi (14 l.). Rodzina otrzymała wsparcie ze strony całej wioski Idalin, miejscowej parafii, gminy Józefów nad Wisłą, samorządu województwa, Caritasu oraz od tysięcy darczyńców z całego kraju.
Na stronie zbiórki założonej przez pochodzącą z Idalina piosenkarę Aleksandrę Lipińską, obecnie (26 lutego) znajduje się prawie 400 tys. zł od ponad 6 tysięcy wspierających. To już 130 proc. celu.
- Zbieramy na nowe mieszkanie dla pani Agnieszki i jej syna, którzy zostali sami. Pożar odebrał im bliskich. To jest tak niewyobrażalna tragedia, że nie potrafię o niej mówić. Nie możemy tego tak zostawić - mówiła artystka na krótkim nagraniu wideo umieszczonym na jej instagramowym profilu, zachęcając wszystkich do pomocy.
Sołectwo też się dołoży
Spora suma znajduje się także na specjalnym koncie założonym przez sołectwo w Idalinie oraz miejscowe koło gospodyń. - Odzew jest bardzo duży, sądzę, że mamy już w granicach 300 tys. zł. To są wpłaty od wszystkich w tym starszych osób, które często nie korzystają z internetu i łatwiej im podjechać do banku spółdzielczego, by wpłacić gotówkę. Nasze sołectwo tę zbiórkę prowadzi do końca kwietnia - mówi Justyna Różalska, sołtys Idalinia.
"Żadne pieniądze nie zrekompensują bólu"
- Ale żadne pieniądze nie są w stanie zrekompensować bólu po takiej stracie. Pani Agnieszce ciężko jest się cieszyć z tych zbiórek, bo przeżyła ogromną stratę. Mi samej serce pęka, gdy o tym myślę. To była taka dobra rodzina, bardzo wierząca. Wszyscy ich tutaj znaliśmy i stąd taka chęć pomocy z wielu stron, w tym naszej parafii. Ksiądz proboszcz cały luty odprawiał gregorianki - dodaje nasza rozmówczyni.
Caritas wyposażył mieszkanie
Pogorzelcy nie zostali zostawieni sami sobie. Gmina Józefów na Wisłą błyskawicznie zorganizowała pomoc psychologiczną i wynajęła pani Agnieszce i Patrykowi mieszkanie w pobliskiej gminie Dzierzkowice. Dzięki zbiórce Caritasu Archidiecezji Lubelskiej, udało się je wyposażyć w nowe meble i potrzebny sprzęt o łącznej wartości 45 tys. zł. Co ważne - te meble i sprzęt należą do rodziny, a nie do gminy. Po przeprowadzce pogorzelcy będą mogli go zatem ze sobą zabrać.
- Ponadto Patryk został objęty naszym programem stypendialnym, z którego będzie mógł korzystać przez cały okres szkoły średniej - zaznacza Gabriela Samorańska, rzecznik lubelskiego Caritasu. To nie koniec, bo zbiórka trwa. Zbierane środki mogą przeznaczane także na cele mieszkaniowe, ale nie tylko.
Zakup domu jest już w zasięgu
Tymczasem rodzina, biorąc pod uwagę uzbierane sumy pieniędzy, już teraz może realnie myśleć o zakupie własnego domu lub mieszkania. Ten cel powinien zostać osiągnięty jeszcze w tym roku.
- Z rozmowy z panią Agnieszką wiem, że planuje zakup niewielkiego domu w okolicach Kraśnika. Gdy połączymy środki ze wszystkich zbiórek pieniędzy na ten cel na pewno wystarczy - mówi Anna Ciempiel, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Józefowie nad Wisłą, przypominając o czekającej na wydanie dotacji celowej przyznanej przez Województwo Lubelskie. Chodzi o sumę 50 tys. zł.
- Rodzina jest objęta naszą pomocą, a jej wszelkie potrzeby bytowe są zaspokojone. Jej sytuacja jest na bieżąco monitorowana przez nasz ośrodek oraz ten w sąsiedniej gminie, z którym współpracujemy - zapewnia dyrektor OPS-u.
Do Idalina nie wrócą
Zgliszcza starego domu pani Agnieszki pod koniec stycznia rozebrali strażacy-ochotnicy z pobliskich wiosek. Wszystko zostało uprzątnięte, więc teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie, by na podwórku mógł stanąć nowy dom. Wiemy jednak, że pogorzelcy do Idalina najpewniej już nie wrócą. Jak tłumaczy sołtys, chodzi nie tylko o traumatyczne wspomnienia, ale także kwestie bardziej prozaiczne. Idalin nie jest najlepiej skomunikowaną miejscowością w gminie, a dojazd do szkoły średniej np. w Kraśniku, mógłby być kłopotliwy. Bez względu jednak na to, gdzie ostatecznie zamieszka rodzina z Idalina, z pewnością wszędzie będzie mogła liczyć na ciepłe przyjęcie i wsparcie, na które zasługuje. - Tylko tak możemy im pomóc - podkreśla Justyna Różalska.
