Kompletnie pijany dróżnik nie opuścił na czas szlabanu na przejeździe w Motyczu. Maszynista pociągu towarowego widząc wjeżdżające na przejazd samochody zaczął rozpaczliwie trąbić na kierowców. W ostatniej chwili z torów zdążył zjechać bus wiozący pasażerów. Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem, około godz. 20.
Sprawca zamieszania miał w wydychanym powietrzu 2,2 promila alkoholu. To 53-letni mężczyzna, który na kolei pracował od 35 lat. Teraz kolejne osiem lat może spędzić w więzieniu. - Najprawdopodobniej odpowie za sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym - informuje policja. (DRS)