Na wschodniej granicy Polski powstanie co najmniej brygada Obrony Terytorialnej. Nabór do nowych jednostek sił zbrojnych ma ruszyć wiosną przyszłego roku
W resorcie obrony narodowej trwają prace nad koncepcją obrony terytorialnej. Mają zakończyć się w kwietniu. – Na obecnym etapie prac jest zbyt wcześnie, by mówić o szczegółach. Wciąż są one przedmiotem negocjacji – ucina Bartłomiej Misiewicz, rzecznik prasowy Ministerstwa Obrony Narodowej.
Kilka konkretów już jednak znamy. Do końca roku MON planuje powołać na wschodniej granicy kraju dowództwa co najmniej jedną brygadę obrony terytorialnej. Będzie też kompletować bataliony.
– W pierwszej kolejności brygady powstaną na północnym wschodzie Polski. Docelowo brygad OT różnych typów ma być kilkanaście. Resort jeszcze rozważa, w których garnizonach zostaną one rozlokowane – mówi Bartłomiej Misiewicz.
Pakiet zmian w ustawach powołujący nowy rodzaj wojsk ma być gotowy do końca roku. – Nabór do tych jednostek ruszyłby wiosną przyszłego roku – dodaje rzecznik MON. Warunków rekrutacji ministerstwo jeszcze nie określiło.
W czasie pokoju utrzymywany będzie szkielet OT składający się z kilkunastu tysięcy żołnierzy zawodowych. Na czas wojny ma się rozrastać do wielokrotnie większych rozmiarów. Ochotnicy, którzy chcieliby służyć w obronie terytorialnej, na co dzień będą pracować w cywilu. Co jakiś czas mają zakładać mundury, by szkolić się i ćwiczyć. Ich szkolenie będzie podzielone na dwie części.
– W fazie wstępnej ćwiczenia odbywać się będą w jeden weekend w miesiącu przez 3 lata. Natomiast w kolejnej fazie szkolenie będzie prowadzone raz w roku. Od początku chcemy uczyć posługiwania się bronią palną, która byłaby przechowywana w jednostkach policji – tłumaczy rzecznik.
Kilka dni temu Artur Soboń, poseł PiS i członek sejmowej Komisji Obrony Narodowej, zapowiedział na konferencji prasowej utworzenie jednej brygady OT w Lubelskiem.
– Wojsko na wschodzie Polski zostało rozbrojone. Obecnie MON pracuje nad kompleksowym programem dozbrojenia armii oraz odtworzeniem systemu dowodzenia. Ważnym elementem tego planu jest powołanie do życia jednej brygady obrony terytorialnej w naszym regionie – mówił Soboń. Poseł będzie się też starał, aby brygada ta stacjonowała w Lublinie lub w Zamościu.
Wojska obrony terytorialnej
Będą one piątym rodzajem sił zbrojnych (obok Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej i Wojsk Specjalnych) i równorzędnym partnerem dla armii zawodowej. Obecnie istnieje 30 batalionów obrony terytorialnej w całości złożonych z żołnierzy rezerwy. Oznacza to, że jest przygotowane uzbrojenie i sprzęt dla tych oddziałów, a żołnierze zostaną powołani w razie potrzeby. Kurier PAP