Policjanci z województwa lubelskiego ustalili 60 przypadków, w których ludzie nie stosowali się do zaleceń i łamali zasady kwarantanny. Każdy taki przypadek został przekazany do Powiatowego Inspektora Sanitarnego, który może nałożyć na nieposłuszne osoby karę nawet 5 tys. zł.
Funkcjonariusze codziennie otrzymują informacje o osobach przebywających w kwarantannie domowej. Przynajmniej raz na dobę sprawdzają, czy wskazani ludzie siedzą w domach zgodnie z zaleceniami. Pytają również, czy nie potrzebują oni pomocy.
- Zebrane informacje są na bieżąco przekazywane do służb sanitarnych i wojewodów - czytamy na stronie lubelskiej policji.
Mundurowi ustalili 60 przypadków (do wczoraj), w których osoby objęte kwarantanną nie przebywały we wskazanym do tego miejscu.
- Tłumaczenia o wyjściu na zakupy do sklepu czy placówki bankowej nie stanowią żadnej taryfy ulgowej - podkreśla policja.
Wobec osób, które nie stosują się do postanowień decyzji o kwarantannie, będą wyciągnięte surowe konsekwencje. O takich ujawnianych przypadkach policjanci informują Powiatowego Inspektora Sanitarnego, który może nałożyć karę nawet 5 tys. zł. Wobec takich nieodpowiedzialnych osób policjanci będą prowadzić czynności wyjaśniające. Mandat za takie wykroczenie może wynosić nawet 500 zł.
Z kolei, jeśli osoba, u której potwierdzono zakażenie, oddali się z miejsca, w którym powinna przebywać, będzie odpowiadać za popełnienie przestępstwa, za co grozi kara roku więzienia.
W przypadku właścicieli firm i lokali usługowych, gastronomicznych i handlowych, którzy nie stosują się do ograniczeń nałożonych na nich rozporządzeniem ministra zdrowia w sprawie ogłoszenia w Polsce stanu zagrożenia epidemicznego, może dojśc do poepełnienia przestępstwa lub wykroczenia. Za przestępstwo grozi kara do 8 lat więzienia, a za wykroczenie mandat do 500 zł.