Właściciele ośrodków narciarskich w piątek uruchomili wyciągi, otworzyli wypożyczalnie i zaprosili klientów. Warunki są znakomite - pokrywa śnieżna w Rąblowie dochodzi do 120 cm. Ferie się skończyły, ale miłośników nart i desek snowboardowych nie brakuje.
Od dzisiaj stoki narciarskie mogą znów leganie prowadzić działalność gospodarczą. Przedsiębiorcy nie muszą już uciekać się do prawnych wytrychów, organizacji "szkoleń" itp. Na narciarskie otwarcie zezwolił rząd, z czego skorzystała większość działających na Lubelszczyźnie ośrodków.
Do stacji w Kazimierzu Dolnym, która otworzyła się kilka tygodni temu, dołączyły pozostałe.
Od godz. 9 działa ośrodek w Parchatce. Narciarze mogą korzystać z trzech tras pokrytych naturalnym śniegiem o grubości 80 cm. Działa już wypożyczalnia sprzętu, szkoła narciarska, serwis, a także miejscowa karczma, która serwuje dania i ciepłe napoje (na wynos).
– Obecnie panują bardzo dobre warunki i nic nie wskazuje na to, aby miały się zmienić – przyznają pracownicy ośrodka zachęcając miłośników białego sportu do korzystania. Jeden wjazd na górę kosztuje od 2,5 do 3,5 zł.
Na długo oczekiwane otwarcie zdecydował się także NartSport w Rąblowie. Tam do śniegu naturalnego dodano znaczną ilość sztucznego, przez co grubość śnieżnej pokrywy na stoku wynosi od 40 do nawet 120 cm. Działa już wszystko, wyciągi, wypożyczalnia, serwis, a także karuzela, ośla łączka, pokoje noclegowe i snowpark. Cena jednego wjazdu wynosi od 3 do 4 zł.
W powiecie puławskim zjeżdżać można także na wspomnianej Stacji Kazimierz, która otworzyła się już w styczniu. Tam na narciarzy czeka pięć tras od 110 do 590 metrów, a także gastronomia (na wynos), wypożyczalnia i serwis. Grubość śniegu na stoku wynosi 100 cm. Ośrodek działa od godz. 9 do 22. Za wjazd zapłacimy tyle samo, co w Rąblowie (3-4 zł).
Narciarskie ośrodki działają także poza powiatem puławskim. Ten największy w Chrzanowie w powiecie janowskim wystartował jeszcze w styczniu. Otwarte pozostaje 10 tras o długości od 100 do 700 metrów. Co ciekawe, ciepłe posiłki wydawane przez karczmę na wynos "przyjaciele i znajomi" właściciela mogą spożywać w zaparkowanym obok karczmy autobusie. Pierwszeństwo mają przyjaciele z dziećmi. Wyciągi działają standardowo w godz. 9-22. Ceny za jeden przejazd wynoszą od 2 zł (ośla łączka) do 5 zł (kolej krzesełkowa).
Od ubiegłego weekendu działa także stok w Bobliwie w powiecie krasnostawskim, który oferuję dość długą, 650-metrową trasę. Zarządzający nim dzierżawca terenu, Jacek Hołubowski, dla klientów nagrał nawet promocyjny filmik, na którym zjeżdża na nartach. – Stok przygotowany jest idealnie. Mamy świeży, wyratraktowany śnieg. Wszystko czeka na was, więc wskakujcie w samochody i przyjeżdżajcie – zachęca przedsiębiorca. Ceny za wjazd wynoszą od 4 do 5 zł.
Na południu województwa na narciarzy czeka także ośrodek w Jacni w powiecie zamojskim. Uruchomiono już dwa wyciągi narciarskie oraz jeden do pontonów śnieżnych. Działa ośla łączka, szkółka narciarska, wypożyczalnia i serwis. Gastronomia ma być czynna od dzisiaj do niedzieli. Jeden wjazd to koszt od niecałych 2 (przy najdroższym pakiecie) do 5 zł (przy najtańszym).
– Zarówno my, jak i nasi klienci bardzo cieszymy się z możliwości otwarcia. Wszyscy długo na to czekaliśmy. Jest dosyć mroźnie, ale mamy już pierwszych korzystających. Przyjechały rodziny z dziećmi, więc zainteresowanie rośnie – mówi Marta Bojar, pracowniczka ośrodka.
Dzisiaj o godz. 14 wyciąg włącza także stok Szopowe w powiecie biłgorajskim. W tym sezonie otwarte będą dwie trasy zjazdowe. Właściciel ośrodka rozważa także uruchomienie około dwukilometrowej trasy dla biegaczy narciarskich (w pobliżu stoku).
Najtańsze szusowanie gwarantuje Kumowa Dolina koło Chełma. Dzisiaj promocyjnie, wszystkie wjazdy są za darmo. Ceny od soboty również nie zrujnują naszych portfeli. Za wjazd na niewielką, 150-metrową trasę zwaną "Bachleda" zapłacimy złotówkę. O połowę mniej zapłacimy za wjazd na podobnej długości oślą łączką. Wypożyczenie sprzętu na jedną godzinę to koszt 15 zł (w karnecie taniej). W trakcie weekendu godziny otwarcia to 10-20. W zwykłe dni wyciąg uruchamiany będzie w południe.
Na razie nic nie wskazuje na to, żeby otworzyć miał się w tym sezonie stok w Batorzu w powiecie janowskim. Stacja nie opublikowała żadnego nowego wpisu na swoim profilu od ponad roku.
Co ważne, właściciele wszystkich ośrodków narciarskich zgodnie apelują do narciarzy o stosowanie się do zasad reżimu sanitarnego. Jak czytamy m.in. na stronie Nart Raju, obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa oraz utrzymywania co najmniej 1,5 metrowego dystansu od innych osób. Warto tego przestrzegać, bo stoki regularnie kontroluje policja. Za łamanie reżimu grozi mandat - do 500 zł.
Narciarze muszą liczyć się także z dłuższymi kolejkami do wypożyczalni, które wpuszczają określoną liczbę klientów w tym samym czasie, a także z koniecznością spożywania posiłków oferowanych przez lokalne karczmy na świeżym powietrzu lub w samochodzie (ewentualnie w autobusie). Zanim wybierzemy się na stok należy również sprawdzić, czy kasy przyjmują płatności kartą. Niektóre ośrodki obsługują tylko gotówkę.