Koniec z długotrwałym unikaniem płacenia mandatów za wykroczenia drogowe. Od 1 stycznia urzędników wojewody wyręczy fiskus. Pieniądze mają być ściągane szybko i skutecznie
Teraz jest tak: policja wlepia mandat, informacja o karze trafia do Urzędu Wojewódzkiego, a wojewoda automatycznie staje się wierzycielem. Jeśli ktoś nie zapłaci mandatu w ciągu 7 dni, to ściągnięcie grzywny następuje w trybie postępowania egzekucyjnego. Wówczas do akcji wkracza naczelnik Urzędu Skarbowego, któremu podlega osoba, która popełniła wykroczenie.
Po 1 stycznia z tego łańcuszka wypadnie Urząd Wojewódzki. – Zgodnie z ustawą o administracji podatkowej część zadań wojewody, związanych z rozliczaniem niezapłaconych mandatów karnych oraz gospodarowaniem bloczkami mandatów karnych, zostanie przekazana do Pierwszego Urzędu Skarbowego w Opolu oraz właściwym miejscowo dyrektorom izb skarbowych – mówi Magdalena Przytuła z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. To skarbówka w Opolu będzie wierzycielem wszystkich mandatów, a nie 16 wojewodów jak to ma miejsce obecnie.
– Zmiany poprawią szybkość i ściągalność zaległości mandatowych ze względu na skrócony czas obiegu dokumentów oraz większe możliwości działania urzędów i izb skarbowych – mówi Marta Szpakowska, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Lublinie.
Skarbówka, w ramach nowych obowiązków, będzie się także zajmować dostarczaniem bloczków mandatowych służbom uprawnionym do ich wypisywania – policji, ITD, sanepidowi, Straży Leśnej. Osoby dotychczas zajmujące się w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim tymi sprawami zmienią miejsce pracy.
– Od 2016 do 2019 roku pracownicy będą przechodzili do odpowiednich urzędów lub izb skarbowych. Od 1 stycznia 2016 r. z LUW do skarbówki przejdzie 10 pracowników, od 1 stycznia 2017 – 7, w kolejnych dwóch latach – po trzech – dodaje Magdalena Przytuła. LUW będzie ściągać należności maksymalnie do końca 2018 r.
Jak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli z 2013 roku, jedynie ok. 47 proc. należności za mandaty i kary administracyjne była zapłacona w terminie. 23 proc. ściągnięto w wyniku postępowań egzekucyjnych. Pozostałych 30 proc. w ogóle nie udało się wyegzekwować. To oznacza, że co trzeci ukarany przez policję lub ITD kierowca uniknął konsekwencji.
Skala problemu jest duża. – W ciągu 11 miesięcy tego roku tylko policjanci ruchu drogowego na terenie Lubelskiego nałożyli 169 553 mandatów – mówi podkom. Andrzej Fijołek z lubelskiej policji.