Jak dostać się z Kazimierza do Janowca, kiedy na Wiśle jest niski poziom wody? Być może ten problem zniknie.
- To byłaby wspaniała atrakcja. Wsiadam do kolejki w okolicach kamieniołomów, podziwiam widoki nad Wisłą i wysiadam w okolicach zamku w Janowcu - cieszy się pani Justyna z Warszawy, która często przyjeżdża do Kazimierza ze znajomymi.
Starostwo Powiatowe w Puławach ma już wstępną zgodę na przejęcie od Skarbu Państwa terenów znajdujących się w Mięćmierzu koło Kazimierza, w pobliżu ośrodka turystycznego Ministerstwa Sprawiedliwości. Na zalesionych wzgórzach nad brzegiem Wisły starosta chciałby urządzić Centrum Kształcenia Ekologicznego. - Do Kazimierza przyjeżdżają szkolne wycieczki. Oprócz zwiedzania zabytków będziemy im pokazywać unikalną przyrodę - planuje Sławomir Kamiński, starosta puławski.
Przy tej okazji Kamiński chce zbudować tam jedną ze stacji kolejki linowej, która przewoziłaby turystów na drugi brzeg Wisły. Druga stacja stanęłaby na wzgórzach w pobliżu janowieckiego zamku.
Istnieje szansa na realizację pomysłu w ciągu najbliższych lat. Tym bardziej, że zyskuje on coraz więcej zwolenników. - Już w latach 70. myśleliśmy o uruchomieniu takiej kolejki. Myślę, że inwestycja zwróciłaby się błyskawicznie, a potem przynosiła spore zyski, gdyż byłaby atrakcją przez cały rok. No i znacznie zbliżylibyśmy się do Kazimierza - uważa wójt Janowca, Tadeusz Kocoń. Jego zdaniem budowa kolejki jest realna. - Ale najpierw jak najszybciej trzeba zmienić plany zagospodarowania przestrzennego - dodaje Kocoń.
- Kazimierz i Janowiec to gminy turystyczne. Jeżeli chcemy się rozwijać, to łączność między nami jest bardzo istotna - uważa Grzegorz Dunia, burmistrz Kazimierza Dolnego. I jako przykład podaje ostatni festiwal filmowy "Dwa Brzegi”. - Kiedy prom na Wiśle przestał kursować, łączność między obiema miejscowościami kompletnie zawiodła.
Starostwo chce do współpracy w sprawie budowy kolejki pozyskać prywatnego inwestora. - Ale ideą jest zachowanie otoczenia w niezmienionym stanie - zaznacza starosta.