Marcin Hemperek z Lublina i Patryk Szawara ze Szczebrzeszyna mają szansę na wybudzenie ze śpiączki. Mogą być zakwalifikowani do kolejnych nowatorskich operacji wszczepu stymulatorów ośrodkowego układu nerwowego przeprowadzanych w Olsztynie.
Takie operacje były dotychczas wykonywane wyłącznie w Japonii. Ponad 60 proc. pacjentów w śpiączce (do 35. roku życia) po wszczepieniu stymulatora odzyskało świadomość. Zespół specjalistów prof. Wojciecha Maksymowicza z olsztyńskiej klinki we współpracy z prof. Isao Morita z Japonii wykonał pierwsze cztery zabiegi w ubiegłym tygodniu, m.in. u córki Ewy Błaszczyk, aktorki i prezes Fundacji Akogo?.
Fundacja chce wykonać 15 takich operacji. To metoda eksperymentalna, nie jest więc finansowana z budżetu państwa. Koszty (ok. 80-90 tys. zł za jeden zabieg) pokrywa Fundacja Akogo? – W pierwszej kolejności do operacji będą kwalifikowani pacjenci z minimalną świadomością, u których są spodziewane najlepsze efekty. Pod uwagę są brani m.in. pacjenci z województwa lubelskiego – mówi Andrzej Goliszek z Fundacji Akogo?. – Mamy nadzieję, że projekt będzie kontynuowany i dostaniemy zgodę na kolejne zabiegi. Chodzi też o to, żeby lekarze zdobyli większe doświadczenie w tego typu zabiegach. Wówczas będziemy mogli do nich kwalifikować również trudniejsze przypadki.
Dodaje, że pierwsze efekty mogą być zauważalne już po miesiącu od zabiegu.
Ostateczna decyzja o kwalifikacji pacjentów zapadnie po przeprowadzeniu badań w olsztyńskiej klinice. Na zabieg ma m.in. szansę 19-letni Marcin Hemperek, były piłkarz z Lublina.
W listopadzie 2013 roku chłopak zaczął narzekać na problemy z oddychaniem i bóle w okolicach serca. Czuł się coraz gorzej, a lekarze długo nie wiedzieli, jak mu pomóc. W końcu okazało się, że wszystko przez zator, który blokuje płuca i serce. Konieczna była natychmiastowa operacja. Mimo że zakończyła się powodzeniem, już po kilku dniach doszło do kolejnego, poważniejszego zatoru i zatrzymania akcji serca. Konsekwencją było niedotlenienie mózgu. Marcin przez blisko półtora roku przebywał w warszawskiej klinice „Budzik”. Teraz jest rehabilitowany w domu.
– Operacja w Olsztynie to dla Marcina ogromna szansa. Mamy nadzieję, że zostanie zakwalifikowany do programu. Wykonuje już część poleceń, ale do pełnego wybudzenia jeszcze daleka droga – mówi Anna Hemperek, mama 19-latka.
Nadzieję na operację mają także rodzice Patryka Szawary ze Szczebrzeszyna. Chłopiec ma teraz 12 lat. Trzy lata temu miał wypadek. Jechał rowerem i został potrącony przez samochód. – W tym momencie syn jest rehabilitowany w domu. Jest coraz lepiej, ale największe efekty mogłaby przynieść ta operacja. Liczymy, że Patryk się do niej zakwalifikuje – mówi Edyta Szawara, mama chłopca.