Nie mamy wygórowanych żądań. Oczekujemy finansowania służby zdrowia przynajmniej na poziomie tego roku – mówi Paweł Pikula, starosta lubelski.
– Są zapowiedzi, że plan finansowy NFZ zostanie zmieniony. Dlatego do momentu ostatecznego zatwierdzenia budżetu, wstrzymaliśmy negocjacje ze szpitalami – informuje Karol Ługowski, rzecznik lubelskiego oddziału NFZ. Dodaje, że żaden szpital na Lubelszczyźnie nie podpisał warunków finansowania w 2010 roku.
Zgodnie z pierwotnym planem finansowym lubelski NFZ miałby dostać ponad 100 mln zł mniej niż w tym roku. To oznaczałoby obniżenie wysokości kontraktów o około 15 procent. W efekcie wydłużyłyby się kolejki do świadczeń, a szpitalom powiatowym groziłaby zapaść finansowa, a w niektórych przypadkach nawet likwidacja.
Jak ustaliliśmy, prezes NFZ już skorygował ten plan. Dzięki temu pieniędzy ma być tyle co w tym roku. Kiedy plan będzie zatwierdzony? Zgodnie z deklaracjami minister zdrowia Ewy Kopacz, ma to nastąpić dzisiaj.
Jeśli jednak plan nie będzie zakładał odpowiedniego zwiększenia nakładów na leczenie, to dyrektorzy szpitali nie podpiszą umów na przyszły rok. W efekcie w styczniu i lutym będą przyjmować pacjentów według limitów z 2009 r. A jeśli nowe kontrakty nie zostaną podpisane z początkiem marca, szpitale mają przyjmować tylko osoby z zagrożeniem życia.