W ten sposób Inspekcja Transportu Drogowego chce wymusić na przewoźnikach, by drogę np. z Warszawy do Lublina pokonywali w 3 godziny i 20 minut, a nie tak jak teraz – w 2,5.
Urząd jeszcze w lutym zalecił 11 przewoźnikom obsługującym trasę do stolicy, aby dostosowali rozkłady do nowych czasów przejazdu.
– Dwie firmy już to zrobiły, siedem poprosiło o zwłokę do końca kwietnia, zaś dwie nic sobie nie robią z naszych zaleceń – dodaje Adrianna Iwan. – PKS Chełm nie odpowiedziało, zaś firma Contbus nie odbiera wysłanego przez nas pisma.
Firma Misura i PKS Wschód jedyni jeżdżą do i z Warszawy w 3 godziny i 20 minut. Za dostosowanie się do zaleceń urzędników płacą jednak słoną cenę.
– Jeżdżę według nowego czasu i tracę pasażerów na rzecz konkurencji, która w dalszym ciągu w 2,5 godziny dowozi pasażerów z Lublina do Warszawy. To nieuczciwa konkurencja, trzeba z tym zrobić porządek – mówi Michał Sura, właściciel Misury.
– Ponad 3-godzinna podróż to zdecydowanie za długo. Ja chcę szybciej dojechać do Warszawy – mówi Daniel Makarczyk, pasażer z Lublina.
– A ja wolę jechać dłużej, ale bezpieczniej – dodaje Anna Jóźwiak. – Bo dziś jest tak, że kierowca postoi w korku przed rondem w Kołbieli, a potem goni jak szalony, by zdążyć na czas. Wielokrotnie tylko przysłowiowy włos dzielił nas od zderzenia czołowego.
Przewoźnicy obsługujący trasę Lublin–Warszawa–Lublin do końca kwietnia muszą dostosować rozkłady jazdy do nowych czasów przejazdu. Tyle czasu dał im marszałek. Wobec opornych urząd będzie wszczynał procedurę odebrania pozwoleń na przewozy pasażerskie.
Do końca kwietnia nie zamierza jednak czekać Wojewódzka Inspekcja Transportu Drogowego. Już od najbliższego poniedziałku zabiera się energicznie za kontrole prędkości busów i autobusów.
– Użyjemy wideorejestratorów – zapowiada Władysław Mitręga, szef WITD w Lublinie. – Będziemy kontrolować nie tylko busy, ale pojazdy wszystkich przewoźników. I nie tylko na trasie z Lublina do stolicy, ale także z Białej Podlaskiej, Zamościa, Chełma i innych miast.
Patrole będą mieszane. Funkcjonariusze ITD i policjanci będą rygorystycznie egzekwować przepisy ruchu drogowego. – I tak do skutku, aż sytuacja na drogach ulegnie poprawie – zapowiada inspektor Mitręga.
Jak się dowiadujemy, ITD szykuje także szczegółowe kontrole stanu technicznego autobusów komunikacji miejskiej oraz taksówek.
– Kontrole nie powinny zdezorganizować rozkładów jazdy, choć wszystko zależy, jak długo będzie trwać badanie techniczne – mówi Weronika Opasiak, rzecznik prasowy MPK Lublin.