Nie udało się sprzedać zabytkowego dworu z dużym parkiem w Tomaszowicach Kolonii (powiat lubelski). Mimo to gmina Jastków liczy, że znajdzie kupca i zapowiada obniżenie ceny o 40 procent.
To już kolejna próba sprzedaży nieruchomości, której od lat nikt nie chce kupić. W skład zespołu dworsko-pałacowego wchodzą dwie działki o pow. w sumie ponad 6 hektarów, w tym boisko i budynek pochodzący z 1863 roku (o pow. około 1 tys. mkw). W 1970 roku dobudowano do niego skrzydło o powierzchni 275 mkw. W parku jest staw i droga gruntowa. Tworzy go kilkaset starych drzew i krzewów nasadzonych jeszcze w latach 40. Rosną tu jesiony, graby, klony czy lipy. Kiedyś mieściła się tu szkoła.
Gmina wszystko wyceniła na nieco ponad 1,8 mln zł, choć jeszcze cztery lata temu liczyła, że ktoś zapłaci co najmniej 4,5 mln zł. Mimo to znowu nikt nie chciał kupić nieruchomości. – Teren objęty jest ochroną konserwatora, co może odstraszać inwestora. Poza tym budynek od dawna nie był użytkowany. Jest w bardzo złym stanie i popada w ruinę. Zagrzybione są ściany, odpada tynk. Obiekt nie spełnia wymogów przeciwpożarowych. Trzeba w niego zainwestować co najmniej kilka milionów złotych – przyznaje Marek Wieczerzak, przewodniczący Rady Gminy Jastków.
Gminy nie stać na taki wydatek i liczy, że w końcu znajdzie się chętny. – To dobre miejsce na przykład na dom pomocy społecznej czy ośrodek sportowy – podpowiada Wieczerzak.
Wkrótce ogłoszony ma być kolejny przetarg. Już wiadomo, że cena znowu będzie obniżona. Tym razem o 40 procent. Gmina będzie starała się także o zniesienie z budynku ochrony konserwatorskiej. – Większość budynku została przebudowana w czasach PRL. W taki sposób, że z zabytków zostały tylko drzwi wejściowe – dodaje przewodniczący.
Niebawem ma się natomiast rozpocząć remont innego gminnego zabytku. Chodzi o pałac i park w Panieńszczyźnie, w którym mieści się urząd gminy. W tym roku budynek ma być ocieplony, wyremontowane wnętrza, a przed urzędem powstanie parking. Gmina ma na ten cel 350 tys. zł.