Zespół pałacowo-parkowy w Tomaszowicach-Kolonii za ok. 4,5 mln zł czy nieruchomości w Rybczewicach za ponad 2 mln zł – wszystkie te obiekty wystawione są na sprzedaż. Ludzie inwestują w zabytki, głównie po to, by prowadzić w nich biznes – hotel albo SPA.
– Do tej pory w budynkach mieściła się szkoła – tłumaczy Anna Mazur z Urzędu Miasta w Rybczewicach. – Od września zajęcia będą odbywać się w nowym budynku, a ten zespół chcemy sprzedać. Liczymy, że znajdzie się nabywca tej nieruchomości.
Do kupienia jest też zespół dworsko-parkowy w Nowym Krępcu, choć jak wyjaśniają sprzedający, z zabytków została jedynie… nazwa.
– Tam już żadnych budynków nie ma – tłumaczy Wacław Motyl, wójt Mełgwi. – Nie wiem, czemu konserwator zabytków tak upiera się przy tym nazewnictwie. Młodzież cały czas dewastuje nam ten teren, nie możemy dać sobie z nimi rady. Szukamy, więc chętnego, bo jest plac gdzie można byłoby postawić nowy budynek.
Z kupcem bywa jednak trudno. W przypadku Nowego Krępca wcześniej były już dwa przetargi, do obecnego, trzeciego też żaden chętny się nie zgłosił. Cena nieruchomości to ok. 1 mln 645 tys. zł.
Władze gminy gotowe są ją jednak obniżyć. – W kolejnym przetargu, który będzie ogłoszony w lipcu cena będzie prawdopodobnie niższa o 100 tys. zł – zapowiada wójt.
Na rynku jest dużo ofert sprzedaży pałaców, dworów a nawet zamków. Tylko w naszym regionie, po raz kolejny na sprzedaż jest wystawiony pałac z parkiem w Tomaszowicach-Kolonii, gmina Jastków. Budynek, w którym wcześniej mieściła się szkoła, aktualnie jest nieużytkowany. Cena wywoławcza to ponad 4 mln 489 tys. zł.
Kupić można też m.in. klasycystyczny pałac z parkiem w miejscowości Horodyszcze (powiat bialski) i dwór w Palikijach (gmina Wojciechów).
– Ludzie wciąż szukają takich nieruchomości – potwierdza Adam Urbuś, właściciel Agencja Nieruchomości Historycznych Be Happy z Katowic. – Nie są one już jednak przeznaczane na rezydencje prywatne, służą do prowadzenia biznesu np. hotelu, SPA, ośrodka konferencyjno-szkoleniowego czy domu spokojnej starości.
Taki zakup nie jest przypadkowy. – Nie kupuje się już "dla kaprysu” – dodaje przedstawiciel biura nieruchomości. – Jeśli już ktoś inwestuje w taki obiekt to od razu bierze się też za jego renowację.
Zabytkową nieruchomość można kupić już w cenie od 100 tys. zł. Koszt renowacji może być jednak aż 4 razy wyższy od ceny za obiekt. Dodatkowy koszt to wyposażenie.