
Udało się - 25-letni Piotr Pieńkosz z Dęblina będzie mógł się dalej uczyć. Po tym, jak opisaliśmy jego historię, sprawą zajął się lubelski kurator oświaty.

Piotr jest osobą niepełnosprawną, jeździ na wózku. Choruje
od siódmej klasy podstawówki. Mimo to, w 1997 roku zdobył świadectwo ukończenia szkoły podstawowej. Potem przez kilka lat walczył z chorobą. Trzy lata temu, kiedy poczuł się lepiej, postanowił dalej się uczyć. Jednak okazało się, że to nie będzie proste. W międzyczasie zreformowano bowiem system oświaty, wprowadzając po 6-letniej szkole podstawowej gimnazjum. Jednak zgodnie z ustawą wprowadzającą reformę Piotr na podstawie świadectwa z 8-klasowej podstawówki mógł się starać o przyjęcie do szkoły średniej, ponadgimnazjalnej. Potwierdziło to Ministerstwo Edukacji,
do którego chłopak zwrócił się z prośbą o pozwolenie na powrót do szkoły. Ale żadna
ze szkół, do której chciał złożyć dokumenty, nie chciała go przyjąć. Negatywne stanowisko w sprawie powrotu Piotra do szkoły zajęło nawet lubelskie Kuratorium Oświaty. Dopiero nasza publikacja spowodowała przełom. Chłopak będzie mógł się dalej uczyć.
- To była błędna interpretacja przepisów ze strony pracownika kuratorium - przyznał Lech Sprawka, kurator oświaty w Lublinie.
Wczoraj kurator rozpoczął poszukiwania odpowiedniej szkoły dla Piotra. Chłopak chciałby się uczyć w klasie o profilu informatycznym albo ekonomicznym. Pierwszą klasę skończy prawdopodobnie w trybie indywidualnym, co pozwoli mu nadrobić zaległości.