– Domagamy się, by Narodowy Fundusz Zdrowia zapłacił lubelskim szpitalom za nadwykonania – podkreślają. Chcą nakłonić minister Ewę Kopacz i prezesa NFZ-u, by przyznali więcej pieniędzy dla lubelskich szpitali.
I dodaje: - Sytuacja szpitali na Lubelszczyźnie jest bardzo trudna. Już teraz większość z nich rezygnuje z przyjęć pacjentów, ograniczając się do minimum – wyjaśnia.
Narodowy fundusz nie zapłacił placówkom za nadwykonania. – Łącznie, fundusz jest nam winien prawie 400 mln zł za nadwykonania. Chodzi o drugie półrocze roku 2008 i za cały rok 2009 – podkreśla Arkadiusz Bratkowski.
W proteście politycy zwracają uwagę między innymi na to, że fundusz niesprawiedliwie dzieli pieniądze. – Większość kwot przeznacza się dla miast Wielkopolski i Mazowsza – uważa Bratkowski.