Młodzi piłkarze z Wilkowa mogą liczyć na wsparcie. Jako pierwsza na nasz apel odpowiedziała firma Pol-Skone. Pomoże w remoncie klubowego budynku, który zniszczyła powódź.
– To cenna inicjatywa, ważna dla lokalnej młodzieży – mówi Jan Szulżyk, prezes Pol-Skone. – Dostarczymy nowe drzwi do wszystkich pomieszczeń budynku.
Na razie trzeba poczekać, aż woda opadnie i będzie można dokładnie określić potrzeby. Nie wiadomo jeszcze, czy budynek będzie się nadawał do remontu.
– Jeśli tak, to trzeba będzie skuwać wszystkie tynki, wymieniać podłogi i pewnie niektóre instalacje – mówi Stanisław Urbanek, prezes LKS "Wilków”. – Woda zniszczyła też sprzęt sportowy i wyposażenie siłowni. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc.
Odnowienia wymaga także pobliski stadion "Wilków”. Powódź uszkodziła drewniane trybuny. Nie wiadomo, w jakim stanie jest murawa. Na boisku wciąż stoi woda.
– Budowaliśmy to wszystko od 1992 roku – mówi Marek Daczka, wiceprezes klubu. – Teraz musimy zaczynać niemal od zera. To bardzo ważna sprawa. Nie każde dziecko powodzian będzie mogło wyjechać na kolonie. Klub byłby dostępny dla wszystkich. Dzieciakom byłoby łatwiej wrócić do normalności.
Do tej pory z klubu korzystała nie tylko młodzież z Wilkowa, ale i z pobliskich gmin. Było to jedno z najważniejszych miejsc w okolicy. Piłkarze potrzebują naszej pomocy. Sami nie dadzą rady wszystkiego odbudować.
Chcesz pomóc? Wyślij emaila: szydlowski@dziennikwschodni.pl