W Bogdance wrze. Związkowcy dotarli do dokumentów, z których wynika, że rząd nie zamierza odstąpić od programu połączenia kopalni z grupą Enea i Elektrownią Kozienice.
Górnikom chodzi o projekt ustawy "O zasadach nabywania przez uprawnionych pracowników prawa do wymiany akcji na akcje spółek powstałych w wyniku przekształceń organizacyjnych w elektroenergetyce”, który powstał w Ministerstwie Gospodarki. Ich zdaniem dokument, w którym padają nazwy "spółek konsolidowanych”, w tym Lubelskiego Węgla Bogdanka przesądza o połączeniu, bez konieczności przeprowadzania konsultacji społecznych.
- A wszystko pod płaszczykiem przydziału akcji pracowniczych! - grzmi Szmuc. - Wiadomo, że każdy się ucieszy, gdy dostanie akcje warte kilkanaście tysięcy złotych, ale trzeba mieć na uwadze interes firmy i całego regionu.
Dokument, który nieoficjalną drogą trafił w ręce związkowców z Bogdanki analizują w tej chwili prawnicy. Jeśli okaże się, że jest on niezgodny z prawem, związkowcy zapowiadają zajęcie oficjalnego stanowiska w tej sprawie. (mag)