Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim ostatecznie zakończył dziś postępowanie karne dotyczące śmiertelnego postrzelenia motocyklisty w Chodlu przez policjanta.
20-letni Marcin Kopeć zginął 29 lipca w Chodlu. Chłopak wjeżdżał motocyklem do tej miejscowości. Na rogatce policjanci ustawili blokadę. Mieli zatrzymywać motocyklistów. Tego dnia w Kraśniku dwaj zamaskowani mężczyźni napadli na hurtownię. Uciekli właśnie na motocyklu. Marcin nie zatrzymał się na blokadzie. Jeden z policjantów oddał za nim 10 strzałów. Potem okazało się, że motocyklista nie miał tylko prawa jazdy.
Śledztwo w tej sprawie najpierw umorzyła Prokuratura Okręgowa w Lublinie. Uznała, że policjant miał podstawy do użycia broni. Od jej decyzji odwołała się rodzina Marcina. Dziś sąd nie uwzględnił jej zażalenia.
- Jestem tym orzeczeniem strząśnięta - powiedział nam Anna Gaj, adwokat rodziny Marcina.