Jednostka z Bychawy dostała nowy wóz ratowniczo-gaśniczy. Natomiast Włodawa wzbogaciła się o samochód ratownictwa wysokościowego.
Samochód ma zbiornik na wodę o pojemności 5 tys. litrów. Jest wyposażony między innymi w agregat prądotwórczy, nożyce i rozpieraki hydrauliczne, poduszki powietrzne stosowane do unoszenia ciężkich przedmiotów czy kurtyny wodne.
– Auto marki MAN zastąpi bardzo wysłużoną maszynę – 17-letniego jelcza, który nie posiadał aż tak bogatego i nowoczesnego wyposażenia – mówi Badach. Samochód został kupiony w ramach projektu unijnego "Poprawa systemu bezpieczeństwa chemiczno-ekologicznego na obszarze miasta Lublin i powiatu lubelskiego”. Kosztował prawie milion zł, UE dała 85 proc. tej kwoty.
Nową maszynę mają też strażacy z komendy powiatowej we Włodawie. Jednostka otrzymała od komendy wojewódzkiej samochód ratownictwa wysokościowego – 25-metrowy podnośnik SHD 25 na podwoziu Man TGL. Auto zastąpiło eksploatowany dotąd i wysłużony już podnośnik o wysięgu 18 m.
Nowa maszyna jest wyposażona w aparaty oddechowe, nosze ratownicze, agregat prądotwórczy i pilarkę łańcuchową. Obok wysuwanego ramienia podnośnika, zamontowana została również rozsuwana drabina, umożliwiająca awaryjne zejście z kosza.
Łamane, ostatnie ramię podnośnika umożliwia sprawniejsze dotarcie do różnych elementów konstrukcyjnych budynków. W koszu podnośnika mogą przebywać 2 osoby, czyli np. ratownik i ewakuowana osoba. Z podnośnika można również podawać wodę i pianę gaśniczą bezpośrednio do miejsca pożaru.
Wysokość, na jaką jest w stanie wysunąć się podnośnik, czyli 25 m, pozwala na dotarcie do osób zagrożonych we wszystkich budynkach na terenie miasta i powiatu.