Kursanci, którzy swoimi zeznaniami pogrążyli egzaminatorów biorących łapówki, stracą prawa jazdy. Uprawnienia do kierowania chce im zabrać lubelska prokuratura. Policjanci uważają, że to bardzo utrudni ściganie korupcji w ośrodkach egzaminowania.
– To będzie dotyczyło setek osób – przyznał wczoraj Cezary Maj, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie. – Uzyskali prawa jazdy nielegalnie. Prokuratura ma obowiązek występować do organów administracji o przywrócenie stanu zgodnego z prawem.
Chodzi głównie o osoby, które na przesłuchaniach przyznały, że dały łapówki, żeby zdać egzamin. Dzięki nim policja zdobyła dowody korupcji w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Chełmie. Przeciwko nieuczciwym egzaminatorom zdecydowało się zeznawać kilkadziesiąt osób. Szczegółowo opowiedziały, w jaki sposób przekazywały pieniądze. W połowie marca prokuratura oskarżyła o łapownictwo siedmiu egzaminatorów. Nie zakończyło się jeszcze śledztwo dotyczące korupcji w WORD w Lublinie.
Policjanci, którzy namawiali kursantów do przyznania się do łapownictwa mówią, że teraz trudno będzie udowodnić egzaminatorom branie w łapę. Bo już nikt nie potwierdzi, że kupił egzamin.
– Ci, co zdobyli się na uczciwy gest i przyznali do dania łapówki, zostaną za to ukarani – mówi jeden z policjantów. – Prokuratura już na samym początku powinna uprzedzić, że stracą prawa jazdy.
Prokuratura nie musi czekać, aż popełnienie przestępstwa zostanie potwierdzone przez wyrok sądowy. Pierwsze wnioski o odebranie praw jazdy trafiły już do starostw.
Prokurator Maj przyznaje, że takie działania prokuratury mogą zniechęcić do współpracy z organami ścigania. – Ale trzeba pamiętać, że chodzi o osoby, które zdobyły prawo jazdy nie mając niezbędnych umiejętności. Stanowią więc zagrożenie dla innych użytkowników dróg – podkreśla Maj. – I tak mają szczęście, bo korzystają już z przepisów, na podstawie których nie karze się osób, które przyznały się do dania łapówki.
W chełmskiej sprawie niektóre egzaminy zostały kupione jeszcze w połowie lat 90. Kierowcy po unieważnieniu prawa jazdy będą musieli jeszcze raz iść na kurs i zdawać testy oraz egzamin praktyczny.