Chcieli do Francji, ale pomylili ciężarówki i trafili do Horbowa w powiecie bialskim. Czterej młodzi Afgańczycy ukryli się w Serbii w naczepie tira z proszkiem do prania. Wpadli na polskiej wsi.
- 17 sierpnia dyżurny komisariatu Policji w Terespolu odebrał telefon od kierowcy ciężarówki stojącej na parkingu w miejscowości Horbów - Kolonia w powiecie bialskim. Mężczyzna usłyszał dziwne dźwięki z naczepy i zaczął podejrzewać, że ktoś zakradł się do środka - mówi porucznik Dariusz Sienicki z NOSG z Chełma.
Straż Graniczna otworzyła naczepę i wewnątrz, wśród opakowań z proszkiem do prania, znalazła czterech młodych Afgańczyków.
- Byli zaskoczeni tym, że znajdują się w Polsce. Okazało się, że będąc jeszcze w Serbii, ukryli się w niewłaściwej ciężarówce. Celem ich nielegalnej wyprawy miała być Francja - mówi Sienicki.
Decyzją sądu Afgańczycy trafili pod opiekę rodziny zastępczej.