Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
36-letni Ukrainiec próbował okraść rosyjską ciężarówkę zaparkowaną na stacji paliw w Modliborzycach. Były w niej markowe ubrania warte milion euro.
- W miniony weekend, około godziny 1 w nocy policjanci patrolujący teren Modliborzyc, przejeżdżając w okolicy stacji paliw, zauważyli kręcącego się pomiędzy samochodami mężczyznę, który nagle zniknął im z oczu – mówi Faustyna Łazur, rzecznik policji w Janowie Lubelskim. - Na parkingu stał samochód ciężarowy, przy którym leżały kartonowe pudła opakowane w czarną folię. Plandeka na przyczepie była rozcięta.
Kierowca tira, który wjechał na parking zauważył uciekającego poboczem mężczyznę. Poinformował o tym policjantów. Podał im jego wygląd. Patrol zatrzymał uciekiniera na przystanku autobusowym. Okazał się nim 36-letni obywatel Ukrainy. Na parkingu stał jego bus – fiat ducato, a w którym było 12 kartonów z markową odzieżą skradzioną z ciężarówki.
- Wartość przewożonego całego towaru oszacowana została na kwotę około miliona euro – dodaje rzecznik Łazur.
Ukrainiec usłyszał zarzut dokonania kradzieży z włamaniem. Dziś doprowadzony zostanie do sądu.
Kierowca tira, który wjechał na parking zauważył uciekającego poboczem mężczyznę. Poinformował o tym policjantów. Podał im jego wygląd. Patrol zatrzymał uciekiniera na przystanku autobusowym. Okazał się nim 36-letni obywatel Ukrainy. Na parkingu stał jego bus – fiat ducato, a w którym było 12 kartonów z markową odzieżą skradzioną z ciężarówki.
- Wartość przewożonego całego towaru oszacowana została na kwotę około miliona euro – dodaje rzecznik Łazur.
Ukrainiec usłyszał zarzut dokonania kradzieży z włamaniem. Dziś doprowadzony zostanie do sądu.
