Pana była małżonka zmarła we Włoszech - usłyszał od policji rolnik spod Opola Lubelskiego.
Marek S., rolnik z gminy Wilków, sam wychowuje dwójkę dzieci: 9-letnią córkę i 17-
letniego syna. Żona zostawiła go trzy lata temu. Wzięli rozwód. Sąd przyznał ojcu opiekę nad dziećmi oraz alimenty. Przez ostatni rok dostawały po ok. 250 zł miesięcznie.
- W sierpniu przyjechała do nas policja. Powiedzieli, że matka dzieci umarła we Włoszech, gdzie wyjechała do pracy - mówi ojciec dzieci. - I nic więcej.
Na tej podstawie Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Wilkowie wstrzymał wypłatę zaliczki alimentacyjnej.
- Musieliśmy to zrobić, bo gdyby okazało się, że matka rzeczywiście nie żyje, to rodzina pobierałaby pieniądze niezgodnie z prawem - tłumaczy Krystyna Szałas, kierownik ośrodka. - A to oznacza, że musieliby je zwrócić z odsetkami.
Postępowanie ośrodka dziwi biuro rzecznika praw obywatelskich.
- Skoro pomoc społeczna uznała, że może wstrzymać wypłatę alimentów, to na tej samej podstawie automatycznie powinna przyznać rodzinie zasiłek z tytułu samotnego wychowywania dzieci - mówi Lesław Nawacki, dyrektor Wydziału Zabezpieczenia Społecznego w biurze rzecznika.
Ośrodek wybrał inne rozwiązanie. Po wielu prośbach samotnego ojca urzędnicy zmienili swoją decyzję i w tym tygodniu wypłacili wstrzymane alimenty. - Rozważamy też przyznanie zasiłku samotnie wychowującemu ojcu. Ale pan S. powinien jak najszybciej dostarczyć nam akt zgonu matki dzieci - zastrzega Krystyna Szałas.
Z tym może być jednak problem. Marek S. musi zwrócić się do Ambasady Polskiej we Włoszech, aby postarała się o akt zgonu byłej żony. A to trwa. - Z naszych informacji wynika, że wystawienie aktu może potrwać nawet rok - przyznaje Krystyna Szałas. - Zwrócimy się do ambasady, aby w miarę możliwości przyspieszyli procedurę.
My także zwróciliśmy się do polskiej ambasady w Rzymie o pomoc rodzinie z Rogowa. Czekamy na odpowiedź, czy wystawienie aktu zgonu jest rzeczywiście tak czasochłonne.
- Dzieciom należy się renta rodzinna, a ten dokument jest niezbędny do jej przyznania - mówi Danuta Kubiak, naczelnik Wydziału Realizacji Umów Międzynarodowych z oddziału ZUS w Łodzi, który zajmuje się załatwianiem spraw zatrudnienia Polaków we Włoszech. - O zdobycie aktu musi zadbać rodzina. Tak samo muszą wykazać, gdzie zmarła była zatrudniona, czy we Włoszech pracowała legalnie i czy pracodawca płacił za nią składki.