Włamał się do domu znajomego i ukradł mu telefon komórkowy, a potem schował go w swojej kuchence gazowej. Teraz 39-latek odpowie przed sądem.
W poniedziałek mieszkaniec Siennicy Nadolnej powiadomił policjantów, że ktoś się włamał do jego domu i ukradł mu nowy telefon komórkowy, który kupił kilka dni wcześniej. Stratę wycenił na 530 złotych.
Sprawą zajęli się krasnostawscy kryminalni. Ustalili, że sprawca to znajomy pokrzywdzonego, 39-letni mieszkaniec tej samej miejscowości. W trakcie przeszukania jego mieszkania funkcjonariusze w szufladzie kuchenki gazowej znaleźli skradziony telefon. Nie było w nim karty sim, bo sprawca ją spalił aby nie można było namierzyć telefonu. Włamywacz już usłyszał zarzuty. Przyznał się do włamania i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze.
Mężczyzna jest znany policjantom. Był już notowany za pobicie. Teraz odpowie przed sądem za kradzież z włamaniem. Grozi mu do 10 lat więzienia.