Gmina Krynice (zamojskie). Do trzech lat więzienia grozi 37-latkowi, który w budynku gospodarczym prowadził plantację konopi indyjskich i pędził bimber.
Podejrzewanego nie było w domu. Funkcjonariusze znaleźli w budynku gospodarczym pomieszczenie przystosowane do uprawy roślin.
- Oświetlenie i ogrzewanie pochodziło ze specjalnie zainstalowanych żarówek - informuje nadkom. Marek Czerenko, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
Funkcjonariusze zabezpieczyli 44 krzaczki konopi indyjskich o wysokości od 30 do 170 centymetrów.
Konkubina 37-latka zapewniała, że o niczym nie wie. Ale wkrótce przyznała, że na początku podlewała sadzonki, później zajął się tym jej przyjaciel.
Przy okazji w tym samym budynku policjanci ujawnili i zabezpieczyli około 200 litrów zacieru na bimber w trzech plastikowych beczkach.