Halina Syta, chora na raka Ukrainka, ma jutro otrzymać zasiłek chorobowy, który wstrzymał jej ZUS.
Wstrząsającą historię 30-letniej Haliny Syty spod Lublina opisaliśmy w tamtym tygodniu. Kobieta przyjechała do Polski 10 lat temu. Wyszła za mąż za Polaka i urodziła bliźniaki. Dwa lata temu jej mąż zmarł nagle zostawiając rodzinę bez środków do życia.
ZUS dwukrotnie odmówił kobiecie renty na dzieci po ojcu. Pani Halina znalazła pracę, ale chwilę później lekarze wykryli u niej nowotwór złośliwy. Po skomplikowanej operacji kobietę poddano radioterapii, która trwa do dziś. W czasie gdy chora leżała w szpitalu, ZUS wstrzymał wypłatę jej zasiłku chorobowego.
Kontrolerzy uznali, że pracodawca nie ma wszystkich dokumentów w jej aktach. Tymczasem okazało się, że... dokumenty są w porządku. Dopiero po kilku miesiącach udało się odblokować wypłatę.
Po naszej interwencji rzecznik lubelskiego ZUS osobiście zajął się tą sprawą. Obiecał też wesprzeć panią Halinę w staraniach o rentę dla dzieci po zmarłym ojcu.
- Teraz, gdy jestem chora nie mam już siły sama walczyć o swoje prawa - mówi Halina Syta. - A muszę to robić, bo inaczej nie zapewnię moim dzieciom bezpiecznej przyszłości. Boję się, że gdy coś się stanie zabiorą dzieci mojej matce.
Pani Halina ma pozwolenie na pobyt w Polsce do 2009 roku. Choć jej dzieci są Polakami, ona ma wciąż ukraińskie obywatelstwo. Pomoc w nadaniu obywatelstwa przez prezydenta RP obiecali urzędnicy wojewody lubelskiego.
- Kompletujemy dokumenty, postaramy się, by procedury trwały możliwie krótko - zapewnia Dariusz Janiszewski z Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców UW.
(mag)