Wczorajszy gwałtowny powrót zimy zaskoczył tym razem wszystkich, nie tylko drogowców. – Śnieg, przymrozki, a potem wielka plucha. To w kwietniu żadna anomalia – tłumaczy Andrzej Powszedniak ze stacji meteorologiczno-hydrologicznej w Radawcu. – Napływa do nas zimne, arktyczne powietrze z północy. Śnieg z deszczem może przelotnie padać jeszcze dzisiaj, w nocy może być poniżej zera, a temperatury nie przekroczą raczej 7 stopni. Kiedy gruntownie się ociepli? Na pewno w najbliższych dniach. Może w piątek?
• W Szerokim k. Lublina kolejny opel, prowadzony przez... pijanego 22- latka wjechał w drzewo. Kierowca i pasażer trafili do szpitala.
• W Świerżu (pow. Radzyń Podlaski) pijany 26-latek, prowadzący opla vectrę, z nadmierną prędkością wjechał w zakręt. Auto dachowało. Kierowca doznał wstrząśnienia mózgu.
• W niedzielę w Zofiówce koło Łęcznej kierowca VW na prostym odcinku stracił panowanie nad pojazdem i dachował. Przyczyna: złe warunki atmosferyczne.
• Podobnie było w Kol. Karmanowice (gm. Wąwolnica), gdzie 50-latek, kierujący renaultem 19, nie zachował należytej ostrożności, wpadł do rowu i kilkakrotnie dachował. Trójka pasażerów trafiła do szpitala.
• W sobotę w Nowosiółkach (gm. Telatyn) rozpędzony fiat 125p wpadł na drzewo. Jedna osoba zginęła, trzy są ranne.
• Wczoraj w Woskrzenicach pod Białą Podlaską audi 80 spadło ze skarpy. Zginął pasażer, 38-letni Mirosław P. Samochód prowadził 71-letni teść ofiary. Przyczyna wypadku jeszcze nie jest znana.
• W Kol. Pobołowice (gm. Żmudź) skoda octavia wypadła z drogi. Strażacy musieli ciąć auto, by wydobyć trzy ranne osoby.