Nawet poniżej 3 zł dostają w tej chwili lubelscy rolnicy za kg żywca w skupie. W ubiegłym roku było to od 4 do 4,5 zł.
Niskie ceny skupu żywca, a równocześnie bardzo wysokie koszty produkcji wieprzowiny, wynikające z wysokich cen paszy spowodowały, że rolnicy sprzedają dziś mięso poniżej kosztów. I już zaczęli protestować. W Wielkopolsce wyszli na drogi, domagając się wyższych cen skupu i grożąc blokadami w całym kraju. Czy podobny scenariusz wydarzy się na Lubelszczyźnie? - Obawiam się, że to możliwe. Mam sygnały od rolników, że już nie wytrzymują tej sytuacji. To kwestia kilku dni, kiedy zdecydują się wyjść protestować na drogi - mówi Jakubiec.
- To bardzo poważny kryzys. W perspektywie może oznaczać nawet serię bankructw rolników - ocenia Alina Pietrzak, jedna z największych na Lubelszczyźnie hodowców prosiąt.
Problem może rozwiązać dodatkowy skup żywca wieprzowego na zwiększenie rezerw Agencji Rezerw Materiałowych. Rząd ma przeznaczyć na to budżetowe pieniądze. (mag)